
A Korowód bardzo udany.
No i popiera to, co napisała Kropcia, świtenie spotkać się "w realu"

A nie, bo mnie nie było! A Wichurka była też u mnie trochęBeatrycze pisze: Odwiedzili nas państwo,którzy adoptowali Wichurke. I zrobił się zamknięty krąg. Byla sosnowa, która wyciągnęła Wichurę ze sklepu, ja - która była jej DT i nowi opiekunowie
![]()