Tak na szybko tylko, ale zupełnie do tyłu z czasem ostatnio jestem. Trawka jest boska, ale mamy konkurencję - pan z kosiarą! Nie wiem, po co przyłazi, bo moja czwórka świetnie sobie radzi ze skracaniem zielonego, tzn. ja przycinam i zanoszę, a potem sprzątam bobki - taka kooperatywa! Czasem tylko pytają: Co dziś tak mało koniczyny? Dlaczego mleczy nie ma więcej? Gdzie krwawnik?
Mili lubi jeść w większym gronie
... a Nili raczej sama
... choć nie zawsze (i tak, prośki jadają na rodowej porcelanie

)
Posiłek z lotu ptaka
VARIA: Słodka Nili zahamakowana
