Wczoraj za Tęczowy Most pobiegła moja ukochana Pigunia   

  To od Niej i Misi[*] zaczęła się moja przygoda z tymi kuleczkami. Były pierwszymi adoptowanymi świnkami z Klubu Pomocy Świnkom Morskim. Adoptowałam je do towarzystwa dla Puni[*]. To ostatnia świnka z pseudo od szczurka  
 
 
Poradziliśmy sobie z cukrzycą. W lipcu wyniki wątrobowe były brzydkie, dostała hepachol, nie chciała jeść, więc zaczęły się kłopoty z zębami. Była na ręcznym karmieniu. Biegałam z nią do weta, winą były ponoć zęby  
 
 
Dopiero gdy trafiłam z nią do doktora Adama, to okazało się, że wyniki wątrobowe są bardzo złe  

  Dostała leki, jednak nie pomogło  

  Po sekcji dowiem się co było bezpośrednią przyczyną jej śmierci  
 
 
Nie mam siły pisać tutaj o kolejnych świnkach, które mnie opuszczają  
 
 
Pigunia ( 02.05.09 - 12.09.13)  żegnaj ukochana  
 
   
 
Oxana (28.04.10 - 25.08.13) żegnaj i wybacz, że zaufałam lekarzowi, mogłaś żyć, zresztą nie tylko Ty  
 
    
   
 
Balbinka (15.07.10 - 30.08.13 ) gdyby mój lekarz zaczekał na nas 10 min. to byś żyła, a tak w innej lecznicy Cię zabili jednym zastrzykiem  

  Tyle walczyłaś, nasza pani kardiolog cuda działała, bo z każdą wizytą była poprawa  
 
 
Jest mi tak przykro, nawet nie jestem zła, ale czuję żal i to ogromny do lekarza. Zawiodłam się na maksa.
Żegnaj Balbinko  
 
  