![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Słuchajcie, mam problem z moimi półrocznymi chłopakami.
Próbowałam ich połączyć, przy pierwszym spotkaniu wszystko się udało z wyjątkiem jednej rzeczy - ustaleniem hierarchii.
Kiedy panowie zostali odesłani do klatki, pogryzły się do krwi - musiałam rozdzielić.
Dałam im odpocząć i kolejna próba łączenia odbyła się tydzień później. Chłopaki już nawet nie próbowali się gwałcić, tylko od razu przeszli do bójki. Leciała i sierść i znowu lała się krew, znowu musiałam rozdzielać.
Przy każdej próbie spotkania zawsze to samo - obaj chcą dominować, ale nie próbują się gwałcić, tylko od razu bójka.
Jak wiele w tym było mojej winy i jakieś pomysły, jak mogę panów pogodzić? Czy może oni po prostu się nie lubią i koniec, kropka?