
Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE
Moderator: pastuszek
Re: Rysio - dzielny pacjent i Johnny - miś przytulak FOTO st
Czekamy na fotki skwaszonego Rysiolka 

- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Rysio - dzielny pacjent i Johnny - miś przytulak FOTO st
Dopraw listkiem bobkowym i będzie wyśmienite danie
Fotki słynnego Rysia! Czekamy

Fotki słynnego Rysia! Czekamy

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Rysio - dzielny pacjent i Johnny - miś przytulak FOTO st
A oto i obiecane fotki
Rysio-męczennik

Tak jak pisałam wcześniej musimy tak siedzieć 10-25 min. (jak długo wytrzymamy, ale minimum 10 min.) 3 razy dziennie, żeby żel gojący się wchłoną i Rysilek go nie wytarł od razu o podłoże w klatce.
Na fole widać trochę tą rankę (ona jest większa, ale chowa mu się pod brzuszkiem).
A tutaj już szczęśliwy w klatce, nurkuje w Rukoli, za którą szaleje




Rysio-męczennik
Tak jak pisałam wcześniej musimy tak siedzieć 10-25 min. (jak długo wytrzymamy, ale minimum 10 min.) 3 razy dziennie, żeby żel gojący się wchłoną i Rysilek go nie wytarł od razu o podłoże w klatce.
Na fole widać trochę tą rankę (ona jest większa, ale chowa mu się pod brzuszkiem).
A tutaj już szczęśliwy w klatce, nurkuje w Rukoli, za którą szaleje

Rusio jest słynny? Nie wiedziałamAsita pisze:Fotki słynnego Rysia! Czekamy

Re: Rysio - dzielny pacjent i Johnny - miś przytulak FOTO st
O matko! Męczennik! Nawet ten pogodzony z losem wzrok!
Ale przy okazji fidela z jajcami przewietrzy 


Re: Rysio - dzielny pacjent i Johnny - miś przytulak FOTO st
Hehe, pogodzony
On obmyśla kolejny krok. Bo on faktycznie siedzi, siedzi z taką miną, a potem ni z tego ni z owego zaczyna się szarpać jak wściekły.... Jak mu się nie uda to się uspokaja i znów siedzi... do następnego razu
Pierwsze dwa razy ledwie do tych 10 udało się dobić...
Na początku wyrywał się dużo, teraz coraz mniej. Jak dotąd nasze rekord to 18 min.


Pierwsze dwa razy ledwie do tych 10 udało się dobić...
Na początku wyrywał się dużo, teraz coraz mniej. Jak dotąd nasze rekord to 18 min.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Gumisiów przygód ciąg dalszy - Rysiek - męczennik str.24
No jak to? Przecież wisi u mnie na ścianie (chociaż styczeń już minął)...Słynny! Wszyscy u mnie w domu go znają...



Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Gumisiów przygód ciąg dalszy - Rysiek - męczennik str.24
Asita pisze:No jak to? Przecież wisi u mnie na ścianie (chociaż styczeń już minął)...Słynny! Wszyscy u mnie w domu go znają...![]()



Re: Gumisiów przygód ciąg dalszy - Rysiek - męczennik str.24
Biedak, ale najgorsze już za wami.
Nie obtarł go ten kołnierz?
Aż dziwne, że chociaż 5 minut w takiej pozie wytrzymuje.
Wycałuj obu od ciotki Magdy
Nie obtarł go ten kołnierz?
Aż dziwne, że chociaż 5 minut w takiej pozie wytrzymuje.
Wycałuj obu od ciotki Magdy
