Dziecko wychowane wśród potencjalnych alergenów ma później większą odporność na te alergeny. Poza tym jeżeli Wy jako rodzice nie jesteście uczuleniowcami to dziecko raczej też nie będzie, więc nie mają jak świnki zaszkodzić. Wiadomo zachowanie wzmożonej higieny przy noworodku jest ważne ale taki maluch i tak nie będzie miał bezpośredniego kontaktu ze zwierzakami dopóki nie zacznie choćby raczkować. Moim osobistym zdaniem dopóki nie stwierdzi się alergii faktycznie u malucha nie ma co się przejmować i myśleć o oddawaniu świniaków, będziecie się martwić jeśli taka sytuacja nastąpi (oby nie).
Używam dry bedów i jestem z nich bardzo zadowolona, nie są faktycznie tanie ale za to jest czysto, nic nie pyli i nie roznoszą się trociny po mieszkaniu. Pod spód polecam żwirek drewniany, niektórzy używają też podkładów higienicznych np. seni (mi też się czasem zdarza) ale żwirek super neutralizuje zapachy czego podkłady nie robią. Ja wsypuję do kuwety cały worek 10kg i starcza mi to na około miesiąc, wybieram tylko zasikany żwirek co dwa dni i rozgarniam pozostały, z dry bedu zbieram bobki i resztki jedzenia codziennie a dry bed zabieram do prania i wymieniam na świeży co około 5 dni. Jeśli jednak zdecydowałbyś się na podkłady to trzeba je wymienić codziennie inaczej zapach z klatki powala. Polarowe materacyki też mam ale one również wonią, wytrzymują w klatce max. 3 dni, za to łatwiej się z nich sprząta resztki jedzenia i siano, bo nie ma włosów jak w dry będzie i się nie wbijają pomiędzy nie.
Każdy ma swoje preferencje, najlepiej by było gdybyś wypróbował co Tobie konkretnie bardziej odpowiada
![Mruga ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)