Ostatnio ważyłam małego jakieś dwa tygodnie temu i wyszło 760 g. Normalna waga u niego to ok. 770-780 więc tragedii nie było, kilka razy dostał po trochę płatków owsianych i było ok. Dzisiaj go zważyłam i nagle waga pokazała 710... Nie powiem, wystraszyłam się. Po Dropsiku nic nie widać, je dużo, boby w normie, biega i popcornuje, ogółem wszystko w jak najlepszym porządku, tylko ta waga. Weta zbyt dobrego koło siebie nie mam i gdyby coś to Wrocław mi pozostaje, a to ok 1-1.5 h drogi od nas. Co robić? Targać prosiaka czy zostawić i obesrwować? A może zabrać go u nas do weterynarza, niech obejrzy ale nic nie podaje (a gdyby coś było nie tak to wtedy do Wro)? Nie mam pojęcia co robić
Ps. Moja mama twierdzi, że na zimę się napchał, teraz chudnie trochę a potem znów nabierze wagi (że niby większość ssaków tak robi
![Neutralny :|](./images/smilies/icon_neutral.gif)
). Możliwe?