poniżej przedstawiam wynik badań laboratoryjnych
Badanie kału zostało przeprowadzone dwoma metodami: rozmaz bezpośredni i flotacja.
Badanie nie wykazało obecności pasożytów w tym kokcydiozy.
Stwierdzono natomiast liczne komórki drożdży które mogą być przyczyną złego samopoczucia świnki.
Zalecam wizytę u swojego lekarza weterynarii ze wskazaniem do kuracji Nystatyną.
Konsultacja leczenia i ustalenie dawki prowadzącym lekarzem weterynarii.
czy te komórki są groźne dla prosiaczków ? skąd się biorą ? czy świnki często są na nie narażone ? czego unikać w diecie, życiu codziennym ? a czego brakuje ?
dziękuję wszystkim którzy wyrażą swoją opinię i zdanie w powyższym
P.S. Jak będę po wizycie u Veta - oczywiście podzielę się tym co usłyszałam
Komórki drodżdży
Moderator: Dzima
Re: Komórki drodżdży
Po pierwsze idź do dobrego weta od gryzoni. Leczenie drożdżycy jest uciążliwe i wymaga sporej wiedzy na temat prosiaków i ich układu pokarmowego.
Drożdże są organizmami normalnie bytującymi na skórze i w ciele świnek (ludzi też, zresztą). Do patologicznego rozrostu i choroby dochodzi w sytuacji obniżenia odporności - stres, inna infekcja, antybiotykoterapia. W tym wypadku myślę, że jest to efekt antybiotykoterapii doustnej i wyjałowienia układu pokarmowego z flory bakteryjnej, dzięki której grzyby są utrzymywane w ryzach.
Drożdże są organizmami normalnie bytującymi na skórze i w ciele świnek (ludzi też, zresztą). Do patologicznego rozrostu i choroby dochodzi w sytuacji obniżenia odporności - stres, inna infekcja, antybiotykoterapia. W tym wypadku myślę, że jest to efekt antybiotykoterapii doustnej i wyjałowienia układu pokarmowego z flory bakteryjnej, dzięki której grzyby są utrzymywane w ryzach.
Re: Komórki drodżdży
dziękuję bardzo lubię
co do weterynarzy, to został mi tylko jeden, który tutaj na forum cieszy się dobrą opinią dotyczącą leczenia i opieki nad gryzoniami
Co do tych innych to jeden vet. nie wykrył zupełnie nic i jeszcze potraktował brutalnie Lady, nie wspomnę o kolosalnych kosztach wizyty; a drugi wykrył kokcydię ale nie skreślam; bo jak sam Pan Dawid powiedział; veci bardzo często mylą drożdże z kokcydią.
Lady ostatnio miała ropnia i była leczona doustną antybiotykoterapią i jak piszesz pewnie doszło do wyjałowienia układu pokarmowego z flory bakteryjnej.
co do weterynarzy, to został mi tylko jeden, który tutaj na forum cieszy się dobrą opinią dotyczącą leczenia i opieki nad gryzoniami
Co do tych innych to jeden vet. nie wykrył zupełnie nic i jeszcze potraktował brutalnie Lady, nie wspomnę o kolosalnych kosztach wizyty; a drugi wykrył kokcydię ale nie skreślam; bo jak sam Pan Dawid powiedział; veci bardzo często mylą drożdże z kokcydią.
Lady ostatnio miała ropnia i była leczona doustną antybiotykoterapią i jak piszesz pewnie doszło do wyjałowienia układu pokarmowego z flory bakteryjnej.
Re: Komórki drodżdży
Te drożdże to raczej nie jest duża niespodzianka po antybiotykoterapii. Świnki na kandydozę są megapodatne i niestety nic na to nie poradzimy. Tak jak lubię napisała - drożdże w przewodzie pokarmowym po prostu są. I kandydoza na świnkę wchodzi na podobnej zasadzie co grzybica skóry - stres, choroba, obniżenie odporności itp.
Nie powiedziałabym, że leczenie kandydozy jest ciężkie, dużo gorsze są inne pasożyty wewnętrzne.
Jeśli chodzi o to, co możesz zrobić Ty sama, to na pewno teraz ogranicz produkty bogate w cukier. Drożdże kochają węglowodany i trzeba świnkom to zabrać, tj. owoce i wysokocukrowe warzywa, takie jak marchewka, burak i inne. Ogólnie nadmiar cukru w diecie świnki też może powodować nawracające kandydozy.
A druga sprawa to probiotyk Moje świnki raz wyciągnęłam z kandy na samym probiotyku, ale nie było wskazania do antybiotykoterapii, więc wnioskuję, że Ty masz więcej komórek w rozmazie i tyle.
Nie powiedziałabym, że leczenie kandydozy jest ciężkie, dużo gorsze są inne pasożyty wewnętrzne.
Jeśli chodzi o to, co możesz zrobić Ty sama, to na pewno teraz ogranicz produkty bogate w cukier. Drożdże kochają węglowodany i trzeba świnkom to zabrać, tj. owoce i wysokocukrowe warzywa, takie jak marchewka, burak i inne. Ogólnie nadmiar cukru w diecie świnki też może powodować nawracające kandydozy.
A druga sprawa to probiotyk Moje świnki raz wyciągnęłam z kandy na samym probiotyku, ale nie było wskazania do antybiotykoterapii, więc wnioskuję, że Ty masz więcej komórek w rozmazie i tyle.
Re: Komórki drodżdży
dzięki bardzo sempreverde razem z lubię macie tak obszerną wiedzę w temacie dbania od świnek, że można czerpać garściami
natomiast mam pytanie jaki najlepszy probiotyk zaaplikować ? ostatnio podawałam Trilac w kapsułkach, bezpośrednio do pyszczka (rozpuszczone uprzednio w wodzie) ale ktoś pisał z forum, że najlepiej ampułkę podzielić na dwa i dwa razy dziennie; choć ponoć nie są dobre dla świniaczków ...
natomiast mam pytanie jaki najlepszy probiotyk zaaplikować ? ostatnio podawałam Trilac w kapsułkach, bezpośrednio do pyszczka (rozpuszczone uprzednio w wodzie) ale ktoś pisał z forum, że najlepiej ampułkę podzielić na dwa i dwa razy dziennie; choć ponoć nie są dobre dla świniaczków ...
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Komórki drodżdży
Trilac to ludzki probiotyk i nie bardzo pokrywa się z zapotrzebowanie gryzoni na poszczególne szczepy bakterii. Najlepiej kup probiotyk u weta - biolapis, enteroferment, provita.
Re: Komórki drodżdży
Ja jeszcze podawałam Bioprotect i też się fajnie sprawdza.
Lepszy jest zdecydowanie zwierzęcy niż ludzki. Najbardziej do świnek dostosowany jest Biolapis ale nie wszystkie świnki go ładnie jedzą, ma swój specyficzny zapach.
Zwykle jest tak, że w zależności od częstości podawania antybiotyku i czasu własnego albo dajesz pół kapsułki/saszetki na dobę albo dwa razy po 1/4. Oczywiście wet może zalecić inaczej, bo też każdy prosiak jest inny i inaczej choruje.
Lepszy jest zdecydowanie zwierzęcy niż ludzki. Najbardziej do świnek dostosowany jest Biolapis ale nie wszystkie świnki go ładnie jedzą, ma swój specyficzny zapach.
Zwykle jest tak, że w zależności od częstości podawania antybiotyku i czasu własnego albo dajesz pół kapsułki/saszetki na dobę albo dwa razy po 1/4. Oczywiście wet może zalecić inaczej, bo też każdy prosiak jest inny i inaczej choruje.
Re: Komórki drodżdży
U mnie ten temat jeszcze gorący, dzisiaj kupowałam świnkom Bioprotect (60kaps=60zł).
Witek miał miękkie boby (podawałam przez ostatnie 3 dni ludzki, bo nie miałam zwierzęcego), a dopiero po podaniu Bioprotectu, bobcie wyglądają znowu jak zawsze. Brzuszek też chyba go przestał boleć, bo fiksuje w klatce i na wybiegu jak 2-miesięczny młodzieniaszek.
Witek miał miękkie boby (podawałam przez ostatnie 3 dni ludzki, bo nie miałam zwierzęcego), a dopiero po podaniu Bioprotectu, bobcie wyglądają znowu jak zawsze. Brzuszek też chyba go przestał boleć, bo fiksuje w klatce i na wybiegu jak 2-miesięczny młodzieniaszek.
Re: Komórki drodżdży
Jestem po wizycie u Veta.
Jak sempreverde pisała Pani Marta potwierdziła, że drożdżaki są w każdym prosiaczku - nie ma tragedii, nie trzeba leczyć natomiast co Pani Marta odkryła to jajo nicienia, prawdopodobnie glisty. Dała dla Lady Procox i Fenbendazi do pyszczka. Poza tym przy ogólnym badaniu Lady wypadła wzorowo
Jak sempreverde pisała Pani Marta potwierdziła, że drożdżaki są w każdym prosiaczku - nie ma tragedii, nie trzeba leczyć natomiast co Pani Marta odkryła to jajo nicienia, prawdopodobnie glisty. Dała dla Lady Procox i Fenbendazi do pyszczka. Poza tym przy ogólnym badaniu Lady wypadła wzorowo
Re: Komórki drodżdży
Lanuszka wiesz, drożdże są w każdym prosiaku, ale czasem należy je przeleczyć, jeśli jest ich za dużo.