Dixie na zawsze w moim sercu

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Evelin
Posty: 41
Rejestracja: 20 lip 2013, 20:20
Miejscowość: podlaskie
Kontakt:

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: Evelin »

Weszłam dziś na forum, a tu black sheep...pamiętam Twoje świnki, bardzo Ci zazdrościłam,że świnka żyła osiem lat..Jakoś mi tak przyjemnie się zrobiło, że gwardia ze starego forum dzielnie się trzyma..Mi też się nie udało odzyskać wątku Pajuni..Pozdrawiam świnkowato:)
PS moją Selma ma 7 lat 6 miesięcy
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: Miłasia »

Black sheep przyłączę się do nostalgicznego nastroju i dodam, że też pamiętam Was ze starego forum :) .
Jak tak czytam, to zazdroszczę wam długowiecznych świnek, u mnie najdłużej żył Kudłatek około 6 lat, niestety nasz stary wątek również przepadł :( .
Luna_Luna pisze:Co tam słychać u Dixie?
Może nowe :photo:
Ja też poproszę o :photo: :please: .
Zaffiro

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: Zaffiro »

:photo: :photo: :photo:
black_sheep

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: black_sheep »

Kochane, witam Was bardzo serdecznie, tak się cieszę, że ktoś pamięta moje świnki no i mnie:)
Czy ta 7 letnia świnka ma jakiś wątek? Moja już była bardzo biedna, ślepiutka i chudziutka jak była w wieku zaawansowanym.
Ale 6 lat to też świetny wynik :) Każda świnka ma swój czas indywidualnie wyznaczony i trzeba się z tym jakoś godzić :(

Teraz co u Dixie, niestety dziś miałam dzień pełen smutku. Byłam pewna, że Dixie odchodzi :( Zaczęła się przewracać i miała główkę skręconą w jedną stronę, nie mogła ustać na nóżkach. Szybko pojechałam do lekarza, dziś niedziela, ale nasza weterynarz przyjmuje też u siebie w domu. Droga była straszna, płakałam, nie mogłam trawić, koszmar. Dixie dostała 3 zastrzyki i rozpoznanie - zapalenie ucha. To było o 18 a teraz już wygląda i czuje się lepiej! Popłakałam się, tym razem ze szczęścia. Trzymajcie kciuki!!! Jak mój malusieńki skarb wydobrzeje będą też i fotki :)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23180
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: porcella »

zapalenie ucha to nie dramat! Bedzie dobrze :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
black_sheep

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: black_sheep »

Niestety, dziś brak apetytu :( :( :(
black_sheep

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: black_sheep »

Ja przeczytałam w tych nerwach, że to dramat :( O matko jedyna!
Świnka rano gorsza niż wczoraj, ale już nie ma takich wielkich objawów neurologicznych, trzyma główkę, ale to że nie zjadła jej ukochanego ogórka mnie dobiło :( Zero apetytu. Na szczęście ja pracuję 200 m od domu, byłam teraz u niej i na szybko zrobiłam i podałam karmę ratunkową. Zjadła, nawet bez wybrzydzania co daje mi nadzieję. O 17 jesteśmy umówione na wizytę u wet. Wczoraj te leki świetnie na nią podziałały, wyszła ze swojej norki z kocyka i przeszła się po klatce, zajrzała do miski, napiła wody. Ale to było wczoraj. Jestem taka beznadziejna, że tak szybko tracę siły a przecież muszę walczyć!
Jeśli gdzieś jest jakiś wątek o tej chorobie podsuńcie, ja nie mogę znaleźć nic na ten temat:(
Zaffiro

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: Zaffiro »

Mój królik miał niedawno zapalenie ucha i uwierz mi, że również cierpiał na mocny brak apetytu, który był również spowodowany stresem i ogólnie leczeniem... dodatkowo gorączkował więc ciekawie nie było... Dawałam mu jedzenie, które łatwo mógł mielić typu sianko, zioła, liście malin i świeże krojone w drobna kostkę więc zawsze coś tam skubnął ;) po zakończeniu leczenia apetyt wrócił na nowo ;)
Luna_Luna
Posty: 438
Rejestracja: 08 lip 2013, 19:51
Miejscowość: Gdynia
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: Luna_Luna »

Hope z całym stadem trzyma kciuki za swoją mamę :fingerscrossed:
black_sheep

Re: Dixie moja świnka :)

Post autor: black_sheep »

Dzięki Maja za pomoc, jak długo trwała choroba króliczka?

Dziękuję za kciuki, nie chcę zapeszać, ale powinno być dobrze, Dixi już zagląda do miski, zjadła co prawda trzy ziarenka, ale to na prawdę dobra wiadomość:) Jest trochę stabilniejsza, nie chwieje się już tak bardzo. Niestety pojawiła się biegunka i wzdęcia:( Oby jej to nie wyczerpało i nie osłabiło....
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”