Rokoko i synowie, sp. zoo 8-) już w DS

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Fionka

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: Fionka »

Stawiam, że to ciąża, moja Tośka też ruda :love: tak miała podczas ciąży rządziła się na maxa, a po odchowaniu Tośka vel Tofika stała się wprawdzie przywódcą ale bardzo łagodnym :102:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7493
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: dortezka »

lubię pisze: Piękność zaczytana ;)
Obrazek
no zaczytana zaczytana.. takich rzeczy nigdy wcześniej pewnie nie widziała :( więc czyta co tam za pyszności dostanie :D

ogólnie w głowie mi się nie mieści jak można "wyrzucić" zwierze..

cudna jest.. :love:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
lubię

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: lubię »

Jeszcze ma boski atrybut kilku osób w jednej, ale już im bardzo ciasno, więc chyba niedługo ;) Za to dzisiejsze sprzątanie ujawniło, że dziewczyny się do siebie czasem tulą z własnej nieprzymuszonej woli - musiały czekać na kanapie aż skończę, więc wlazły na poduchę i zaległy tuląc się do siebie i wywalając kopyta :love: Kudłacz warował na dole :twisted:
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: martu.ha »

Haha! Czekał czy mu dziewczyna spadnie z nieba. No, z kanapy :)
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: Lilith88 »

Ooo jak cudnie :D no to pewnie zostanie już u Ciebie ;)
lubię

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: lubię »

Wczorajszy wieczór spędzaliśmy z tż ściągając kwiatka z sufitu i przenosząc meble na okoliczność dzisiejszej wymiany okna. Trochę przy okazji utyskiwałam co będzie, jak w połowie skuwania gruba ze stresu zacznie rodzić i chyba poskutkowało :szczerbaty: Rozpakowała się grzecznie gdzieś między 22-23, dokładnie nie wiem, bo zajarzyliśmy co się stało dopiero po północy, po nagłym natężeniu różnych dźwięków w klatce. Wszystko raczej przebiegło bezproblemowo, łożysko chyba zjadła, bo na kocu więcej było śladów po buraczku niż po porodzie ;) Maluszki są dwa (Cynthia, dla Ciebie nic nie ma :buzki: ), jeden łaciaty, ciemnoagutkowo-biały i smoliście czarny, oba raczej gładkie, czyli tatą jest Borsuk. Oba zdrowe i upiornie żwawe, dzisiaj już skubią siano i próbują dobrać się do zawartości miski :shock:
Waga ok. 1:00 wynosiła:
czarny 101g
łaciaty 107g
Rokoko 801g
tosiulek2014

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: tosiulek2014 »

No to gratulacje dla Rokoko :), musisz koniecznie pokazać maluchy w wolnej chwili :)
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: martu.ha »

Jakie wielkie maluchy :shock:
Tym większe gratulacje dla dzielnej mamusi no i pewnie trochę zaskoczonych Opiekunów :lol:
lubię

Re: Rokoko - jasne złoto z niespodzianką:) [W-W] wst. rezerw

Post autor: lubię »

No wielkością to mnie naprawdę zaskoczyły - cały czas się cacałam z żarciem dla Rokoko, bo ta bida była w ciąży karmiąc jeszcze Giacomo, to mi się ciągle jakieś anemie, awitaminozy i inne braki wapnia kołatały po głowie, więc dla spokojnego snu codziennie kombinowałam z suszkami, bo te mają to, a tamte coś innego, no ale teraz nerki, żeby tylko nie odkładało się w nerkach, to znowu coś, to teraz żelazo, to buraczki... Wiecie jak się na mnie facet dziwnie popatrzył, jak się dowiedział, że to codziennie bulgoczące na kuchence lapacho to dla niej? :lol: Strach pomyśleć, co by z niej wyszło, gdyby od początku była normalnie żywiona...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”