Pełnią racja, duża Klata obowiązkowo. .. tyle że oni się na wolnym wybiegu tak załatwili.
Dzisiaj rano świń dopominal się karmy bo cała wyjadl w nocy. Wciągnął marchewkę i Pekinska. Zachowanie super. Pod oczkiem dzisiaj mokro, sączy się. Ale to chyba dobrze? Rana się oczyszcza. Na szczęście samo oko nie jest uszkodzone tylko ta powieka. Zobaczymy popołudniu. ..
Rozcięta dolna powieka po bójce samców
Moderator: Dzima
Re: Rozcięta dolna powieka po bójce samców.
Dobrze, ze dostalo mu sie w powieke a nie w oczko.
Re: Rozcięta dolna powieka po bójce samców.
Pierwsze spotkanie Kudłacza i Rudego skończyło się czymś takim, tylko przez obie powieki, pojęcia nie mam, jak oko ocalało. Zawadiacka blizna została, ale nie wymagało to ode mnie prawie niczego, parę dni przemywałam rywanolem, ze dwa robiłam przymoczki z kory dębu i po sprawie. Nic nie puchło, nie paprało się, trochę większe śpiochy były, sama rana z czystym i suchym strupkiem.
Inaczej było z Agutem (też dzieło Rudego) - dziabnął go podobnie, ale natychmiast mu powieka spuchła, i to tak, że się prawie wywróciła na lewą stronę, zanim dojechałam do weta. Rogówka na szczęście nie uległa uszkodzeniu, ale z powodu silnej reakcji dostaliśmy Dicortineff (neomycyna, gramicydyna i fludrokortyzon octanu ) - jest ludzki i zwierzęcy, ale też na receptę. Z antybiotykami trzeba bardzo ostrożnie, więc bez zalecenia lekarza nie pchałabym ich do oka (własnego, a co dopiero świnki).
Inaczej było z Agutem (też dzieło Rudego) - dziabnął go podobnie, ale natychmiast mu powieka spuchła, i to tak, że się prawie wywróciła na lewą stronę, zanim dojechałam do weta. Rogówka na szczęście nie uległa uszkodzeniu, ale z powodu silnej reakcji dostaliśmy Dicortineff (neomycyna, gramicydyna i fludrokortyzon octanu ) - jest ludzki i zwierzęcy, ale też na receptę. Z antybiotykami trzeba bardzo ostrożnie, więc bez zalecenia lekarza nie pchałabym ich do oka (własnego, a co dopiero świnki).
Re: Rozcięta dolna powieka po bójce samców.
Dzisiaj oczko prosiaka wygląda już dużo lepiej. Nic nie puchnie, zrobił się ładny strupek.
Nie spieszyłam do miejscowego weta po pracy.. zadzwoniłam jedynie, ale jak mi wycenili wizytę to wolałam poprosić naszego 'rodzinnego' o odwiedziny. Zdzierają na wszystkim, byle zarobić -.-
Oczko przemywamy wyłącznie solą fizjologiczną, bo skoro nic się nie papra, to nie ma sensu prosiaka faszerować. Mały ma się dobrze, apetyt mu dopisuje.
Nie spieszyłam do miejscowego weta po pracy.. zadzwoniłam jedynie, ale jak mi wycenili wizytę to wolałam poprosić naszego 'rodzinnego' o odwiedziny. Zdzierają na wszystkim, byle zarobić -.-
Oczko przemywamy wyłącznie solą fizjologiczną, bo skoro nic się nie papra, to nie ma sensu prosiaka faszerować. Mały ma się dobrze, apetyt mu dopisuje.
-
- Posty: 208
- Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
- Miejscowość: Kraków
- Kontakt:
Re: Rozcięta dolna powieka po bójce samców.
Nejvi, to skoro nic się w oku nie papra, jak sama napisałaś, to już nie przemywaj niczym, bo jeszcze przypadkiem bakterii naniesiesz.
Re: Rozcięta dolna powieka po bójce samców.
Pelcia zalecenie weterynarza bylo takie, zeby przez jeden dzien przemywac. Dzisiaj juz wszystko wyglada dobrze, a chlopak zadowolony, ze dostal wlasne M.