Bo zaczynam się intensywnie zastanawiać czy nie przenieść klatko-wybiegu moich prośków na podłogę usuwając przy okazji jedną ze ścianek by miały całkowitą swobodę we wchodzeniu i wychodzeniu, a na co-dzień biegały po pokoju. Aktualnie testuję jakby to u mnie wyglądało - świnki są poza klatką od dwóch dni (podoba im się panie pod łóżkiem

Chciałabym się dowiedzieć czy ktoś już tego próbował i ma z tym jakieś doświadczenie. Czego się spodziewać, wystrzegać lub co zapewnić.
Prośki załatwiają się w jednym miejscu wyścielonym ręcznikami papierowymi. Pojnik na przyssawkach przymocowany jest do mebli i świnki nie mają z nim problemów. Miska z karmą oczywiście jest. Mam tylko problem z siankiem - nie mam pojęcia jak to-to względnie zabezpieczyć coby świnki nie roznosiły po wszystkich kątach.