Agacia pisze:
Wszystko już na nich czeka. Kanapa, hamaczek, nowiutka klatka, jedzonko i cała moja rodzina. Rodzice się śmieją, ze doczekali się wnuków
Tamlin, Imre i Heike- wszyscy w swoich domkach
Moderator: silje
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12515
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Tamlin(DS), Imre i Heike [Sztum]- rezerwacja:)
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7990
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Tamlin(DS), Imre i Heike [Sztum]- rezerwacja:)
No i pojechali.
Na razie są u swoich Dziadków ,a ze swoją Dużą spotkają się wieczorkiem.
Możemy przenieść ich do Uratowanych
Bardzo dziękuję Zaspanej za transport do Warszawy
Na razie są u swoich Dziadków ,a ze swoją Dużą spotkają się wieczorkiem.
Możemy przenieść ich do Uratowanych
Bardzo dziękuję Zaspanej za transport do Warszawy
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +22 w DT
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12515
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Tamlin, Imre i Heike- wszyscy w swoich domkach
Dobrej drogi chło0paki
Re: Tamlin, Imre i Heike- wszyscy w swoich domkach
Dziękuję wszystkim za pomoc!
Chłopcy są już z nami i mimo niektórych moich obaw (czy pies i kot nie będą ich straszyć) okazało się, ze wszystko jest super.
Prosiaczki obserwują kota który na nich patrzy, ale wcale nie zaczepia i patrzą też, gdy szkolę czy czeszę mojego psa.
Bałam się , że w ogóle nie wyjdą pierwszego dnia, ale jak tylko zgasło światło, to zaczęli buszować, a rano nawet przy zapalonym świetle, jak pojawił się koperek w miseczce, to od razu wyszły by się napchać. Także łakomstwo ponad wszystko
Bardzo jestem szczęśliwa i raz jeszcze dziękuję za wszystko! :*:*:*:*:*:*
Chłopcy są już z nami i mimo niektórych moich obaw (czy pies i kot nie będą ich straszyć) okazało się, ze wszystko jest super.
Prosiaczki obserwują kota który na nich patrzy, ale wcale nie zaczepia i patrzą też, gdy szkolę czy czeszę mojego psa.
Bałam się , że w ogóle nie wyjdą pierwszego dnia, ale jak tylko zgasło światło, to zaczęli buszować, a rano nawet przy zapalonym świetle, jak pojawił się koperek w miseczce, to od razu wyszły by się napchać. Także łakomstwo ponad wszystko
Bardzo jestem szczęśliwa i raz jeszcze dziękuję za wszystko! :*:*:*:*:*:*