Dzisiaj kolejna wizyta u weterynarza. U Bobcia pojawiły się szmery nadoskrzelowe, wysięk z nosa i duszność. Leczony jest więc jak pacjent z zapaleniem płuc, choć przyczyną jest prawdopodobnie nowotwór. Dostaje gentamycynę w zastrzykach, a dziś dostał jeszcze tzw. kotleta, czyli Duphalyte z witaminami. Kupiłam mu puszkę Herbicare za 80 zł, ale to będzie lepsze dla Bobusia niż samodzielnie mielona karma. Jeśli mu to pomoże, to w piątek dostanie jeszcze steryd.
Będę musiała wystawić jakiś bazarek, bo koszt rosną, a zarobków nie mam żadnych...
