Nie ma co żałować, Twoje tymczasy mają super dom, z pewnością są w nich bardzo kochane. Ja nie mogłam wziąć obu, a tak są przynajmniej razem!
Zapomniałam Wam napisać, że wczoraj Alvin przyszedł do mnie z pokoju do kuchni... Rozprzestrzenia się

A dzisiaj jak Patryk obierał marchewkę, to prawie udało mu się Pieszczocha ze sobą wyprowadzić z pokoju, ale akurat TŻ szedł w ich stronę, więc się spłoszyli.