★ Markiza, teraz Mania, w DS z futrzatymi koleżankami ★
Moderator: silje
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7817
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: ★ Markiza - czekoladowa golaska szuka koleżanki[Bydgoszc
za Markizę
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
-
- Posty: 1465
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: ★ Markiza - czekoladowa golaska szuka koleżanki[Bydgoszc
Moi Drodzy...dla zainteresowanych wątkiem Markizy, mój mąż chciałby osobiście zdać relację z jej podróży do stałego domu ( stałego-STAŁEGO, bo jak zaznaczałam wcześniej w Stowarzyszeniu, świnki nie oddam, niezależnie od przebiegu jej łączenia z moimi dotychczasowymi dziewczynkami ).
A więc, oto słowa mojego męża :
"Mała relacja z podróży do nowego domu:D
Dnia 29-10-2014 w godzinach wieczornych, tj. po pracy, zjawiłem się z całym wyposażeniem potrzebnym do transportu "Panienki". Na szczęście szybko udało mi się zlokalizować miejsce (niestety w nocy wszystkie koty są czarne, a miejsca jednakowe) i po dopełnieniu formalności stowarzyszeniowych oraz "opakowaniu" Markizy ruszyliśmy ze świnką w podróż.
Całe szczęście, że poprzedni autobus się opóźnił- nie musieliśmy czekać w hałasie i chłodzie (jak dla świnki).
Dość szybko znaleźliśmy się na dworcu Warszawa Zachodnia , gdzie po chwili oczekiwania podstawił się pociąg nr 19875 do Siedlec.
Na szczęście dla Markizy był to nowszej generacji tabor ("Fliltr" produkcji Stadler'a ), co oznaczało mniejszy hałas i tym samym mniejszy stres dla zwierzątka.
Po około godzinnej podróży pociągiem (ta minęła spokojnie- miejsce siedzące koło grzejnika, znikomy przeciąg) i piętnastominutowym spacerze na moich nogach osiągnęliśmy cel podróży - Mania dotarła do swego domu... nowego/ docelowego/wyczekanego/wymarzonego...w Mińsku Mazowieckim.
Przy wypakowaniu z "campera" w jakim przybyła Markiza/Mania pierwszy z czeluści polarka, sianka i całego majdanu wychylił się badawczo jej nochal, długo, długo nic a potem jej reszta.
Pozdrowienia od Mani
PS."Camper" był wyposażony w podgrzewaną podłogę (termofor, do którego gorącej wody użyczyła nam Sempreverde) wyściółkę polarową, zapas przekąsek na drogę".
A więc, oto słowa mojego męża :
"Mała relacja z podróży do nowego domu:D
Dnia 29-10-2014 w godzinach wieczornych, tj. po pracy, zjawiłem się z całym wyposażeniem potrzebnym do transportu "Panienki". Na szczęście szybko udało mi się zlokalizować miejsce (niestety w nocy wszystkie koty są czarne, a miejsca jednakowe) i po dopełnieniu formalności stowarzyszeniowych oraz "opakowaniu" Markizy ruszyliśmy ze świnką w podróż.
Całe szczęście, że poprzedni autobus się opóźnił- nie musieliśmy czekać w hałasie i chłodzie (jak dla świnki).
Dość szybko znaleźliśmy się na dworcu Warszawa Zachodnia , gdzie po chwili oczekiwania podstawił się pociąg nr 19875 do Siedlec.
Na szczęście dla Markizy był to nowszej generacji tabor ("Fliltr" produkcji Stadler'a ), co oznaczało mniejszy hałas i tym samym mniejszy stres dla zwierzątka.
Po około godzinnej podróży pociągiem (ta minęła spokojnie- miejsce siedzące koło grzejnika, znikomy przeciąg) i piętnastominutowym spacerze na moich nogach osiągnęliśmy cel podróży - Mania dotarła do swego domu... nowego/ docelowego/wyczekanego/wymarzonego...w Mińsku Mazowieckim.
Przy wypakowaniu z "campera" w jakim przybyła Markiza/Mania pierwszy z czeluści polarka, sianka i całego majdanu wychylił się badawczo jej nochal, długo, długo nic a potem jej reszta.
Pozdrowienia od Mani
PS."Camper" był wyposażony w podgrzewaną podłogę (termofor, do którego gorącej wody użyczyła nam Sempreverde) wyściółkę polarową, zapas przekąsek na drogę".
Ostatnio zmieniony 01 lis 2014, 0:24 przez Gaja, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1465
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: ★ Markiza - czekoladowa golaska szuka koleżanki[Bydgoszc
Ps. już moje słowa...
Dla tych co nie zauważyli : Markiza nosi teraz imię Mania ( takie zdrobnienie , co by pasowało do naszej dotychczasowej trzódki : Gieni, Frani i Czesi ).
Ma się dobrze. Została przyjęta przez dziewuchy. Obecnie przebywa z nimi w jednej, piętrowej klatce oraz dzieli wybieg. Na początku było miło : łączenie na neutralnym gruncie czyli wybiegu :wspólne obwąchiwanie, zero agresji. Postanowiliśmy więc zaryzykować i pozwolić dziewczynom nocować w jednej, piętrowej klatce ( z otwartym wybiegiem ). Niestety o 6 rano obudziło mnie ( budzik miałam na 6.35 ) ganianie po piętrach w klatce : Czesia próbowała "ustawić"Manię. Obie biegały jak szalone - prawdopodobnie Czesia, zorientowawszy się, że nowa koleżanka zostaje na stałe, próbowała pokazać kto tu rządzi. Wiem, nie powinnam,( bo reguła "pierwszej krwi") , a jednak się wtrąciłam: użyłam spryskiwacza do kwiatków, by uspokoić Czesię. Gonitwa ustała. Mania ma się dobrze. Mam wrażenie, że Mania jest już częścią stada. Czasami jest mała przepychanka przy jedzeniu, ale to normalne, nawet moje dotychczasowe dziewczyny też się czasami "szturchają". Żadnych zadrapań i pogryzień na delikatnej i wrażliwej skórze Mani nie zaobserwowaliśmy , więc jest dobrze
Pokochaliśmy Manię wszyscy ( moim synom spodobała się "łysolka"). Ma w sobie wdzięk i czar małej myszki. Jest o 1/3 mniejsza od świnki Gieni i o dokładnie połowę od niej chudsza. Mam nadzieję, że urośnie i przytyje ..apetyt ma
Pozdrowienia od Mani, Geni, Frani I Czesi
Dla tych co nie zauważyli : Markiza nosi teraz imię Mania ( takie zdrobnienie , co by pasowało do naszej dotychczasowej trzódki : Gieni, Frani i Czesi ).
Ma się dobrze. Została przyjęta przez dziewuchy. Obecnie przebywa z nimi w jednej, piętrowej klatce oraz dzieli wybieg. Na początku było miło : łączenie na neutralnym gruncie czyli wybiegu :wspólne obwąchiwanie, zero agresji. Postanowiliśmy więc zaryzykować i pozwolić dziewczynom nocować w jednej, piętrowej klatce ( z otwartym wybiegiem ). Niestety o 6 rano obudziło mnie ( budzik miałam na 6.35 ) ganianie po piętrach w klatce : Czesia próbowała "ustawić"Manię. Obie biegały jak szalone - prawdopodobnie Czesia, zorientowawszy się, że nowa koleżanka zostaje na stałe, próbowała pokazać kto tu rządzi. Wiem, nie powinnam,( bo reguła "pierwszej krwi") , a jednak się wtrąciłam: użyłam spryskiwacza do kwiatków, by uspokoić Czesię. Gonitwa ustała. Mania ma się dobrze. Mam wrażenie, że Mania jest już częścią stada. Czasami jest mała przepychanka przy jedzeniu, ale to normalne, nawet moje dotychczasowe dziewczyny też się czasami "szturchają". Żadnych zadrapań i pogryzień na delikatnej i wrażliwej skórze Mani nie zaobserwowaliśmy , więc jest dobrze
Pokochaliśmy Manię wszyscy ( moim synom spodobała się "łysolka"). Ma w sobie wdzięk i czar małej myszki. Jest o 1/3 mniejsza od świnki Gieni i o dokładnie połowę od niej chudsza. Mam nadzieję, że urośnie i przytyje ..apetyt ma
Pozdrowienia od Mani, Geni, Frani I Czesi
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7817
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: ★ Markiza - czekoladowa golaska szuka koleżanki[Bydgoszc
Gaja a może watek dziewczynek założysz? i zdjęcia bedą Jak to miło się czyta , serce rośnie
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Re: ★ Markiza - czekoladowa golaska szuka koleżanki[Bydgoszc
Uff... Jak dobrze, że trafiła do Was
-
- Posty: 1465
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: ★ Markiza - czekoladowa golaska szuka koleżanki[Bydgoszc
Jolu, o założeniu wątku swoim dziewczynom myślałam jeszcze przed pojawieniem się u nas Mani. Jednak przyznać się muszę, że z czasem i systematycznością u mnie ostatnio nie najlepiej, więc na chwilę obecną nie ma to sensu ( może w przyszłości ). Niestety, nie posiadam też aparatu fotograficznego , a zdjęcia robimy telefonami komórkowymi, a jakość tych fotek zazwyczaj nie jest najlepsza.jolka pisze:Gaja a może watek dziewczynek założysz? i zdjęcia bedą Jak to miło się czyta , serce rośnie
Na próbę wstawię dziś parę zdjęć ( z komórki ), nigdy jeszcze nie umieszczałam fotek na forum, tak więc to mój pierwszy raz - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Co do Mani: żyje razem z dziewczynami, ma się dobrze. Na razie się tolerują. Tylko tolerują, są współlokatorkami, a mi się marzy taka prawdziwa przyjaźń, gdzie długowłose dziewuchy będą przytulając ogrzewać swym futrem łysą koleżankę To może w przyszłości, trzeba czasu, a Mania jest z nami tak krótko - tylko kilka dni... Na razie zaobserwowaliśmy ciekawe, bardzo śmieszne zjawisko : Mania lubi podgryzać włosy długowłosej Geni, tak jakby to było sianko! Genia podskakuje, nie wie co się dzieje - ktoś ją ciąga za czuprynę...i znów podskakuje, bo Mani włosy Geni bardzo smakują...
A teraz zdjęcia:
...boję się...co ta Duża robi...zdjęcia? A może dzwoni do SPŚM?...
...na kolankach u naszego młodszego synka...
śniadanie na trawie ( no prawie,, bo latem to cały trawiasty taras do dyspozycji, a teraz, w listopadzie to już tylko ostatki)
śniadanie na trawie - na tym zdjęciu "przeciąganie trawki" pomiędzy Manią a Genią...
śniadanie na trawie - cd.
śniadanie na trawie : Mania, Czesia oraz noga Frani
Bałagan, jaki mamy, każdy widzi...
Pić mi się chce...
-
- Posty: 1465
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: ★ Markiza - czekoladowa golaska szuka koleżanki[Bydgoszc
Ps. Pozdrowienia od Mani, Gieni, Frani i Czesi
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7817
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: ★ Markiza - czekoladowa golaska szuka koleżanki[Bydgoszc
Cudne świnki, a śniadanie na trawie to mają zupełnie takie same jak moje dziewczyny
ps ja tez telefonem robię foty
ps ja tez telefonem robię foty
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
-
- Posty: 1465
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: ★ Markiza, teraz Mania, w DS z futrzatymi koleżankami ★
Kochani,
Mania mieszka z nami już 10 dni ( choć, szczerze mówiąc, ja mam wrażenie, że jest z nami o wiele dłużej ) i ma się dobrze
Koleżanki ją zaakceptowały, jest towarzyska i ruchliwa, apetyt jej dopisuje ( na wadze też przybywa - sprawdzam regularnie co kilka dni, jak do tej pory przytyła u nas 56g, co chyba, jak na takie maleństwo, nie jest źle? ), więc jest ok.
Co prawda wciąż nie lubi być brana na ręce, ale widać postępy w kontakcie z człowiekiem : nie denerwują jej zwykłe domowe odgłosy, nie przeszkadza jej jak ktoś siada koło wybiegu i obserwuje, a trawkę i inne smakołyki zjada z ręki
Mam jednak mały problem, który może ktoś pomoże mi rozwiązać bądź wytłumaczyć, czy to normalne ( "wrzucę" też zapytanie do wątków z problemami/nawykami ). Otóż Mania bawi się w fryzjerkę. Dosłownie i w przenośni: obgryza/je włosy długowłosej Geni. Już o tym wspominałam wcześniej, ale wtedy nie wydawało mi się to problemem, bo były to tylko sporadyczne, zabawne zachowania, a teraz stało to się już nawykiem. Jak tak dalej pójdzie, to nie będę musiała Geni strzyc na lato - zrobi to jej osobista fryzjerka Mania
Co ciekawe - Mania gryzie tylko włosy tej jednej świnki, peruwianki, która teraz ma w niektórych miejscach wyraźnie wycieniowaną przez koleżankę fryzurę. Żartujemy sobie, że chce ją "zrobić" na skinkę, bo jej pozazdrościła długich włosów.
Na szczęście Genia się nie odgryza, czasami tylko "strzepnie z siebie" Manię, ale nie wiem, czy zjedzone przy tej okazji włosy nie zaszkodzą Mani?? Czy jest to normalne zachowanie? Jak zniechęcić świnkę do zawodu fryzjerki?
Wrzucę kilka zdjęć z życia codziennego, a na końcu zdjęcie samej Gienki - ofiary zębiszczy Mani...
...odpoczywam sobie
...co słychać w klatce?
...Mania, jako jedyna, "załatwia się" w kuwetach ( reszcie dziewczyn różnie to wychodzi, niestety )...
Gienia - ofiara fryzjerskich zabiegów Mani. Nie martwcie się, ten kolor czerwony to z buraczka, a nie krew. Mania, pożywiając się buraczkiem ( lubi ), podgryzała między czasie, dla urozmaicenia, włosy koleżanki. Na zdjęciach widoczne ślady buraczkowych "wymemłań" przez Manię oraz ubytki w długości włosów ( nawet na grzywce ).
Mania mieszka z nami już 10 dni ( choć, szczerze mówiąc, ja mam wrażenie, że jest z nami o wiele dłużej ) i ma się dobrze
Koleżanki ją zaakceptowały, jest towarzyska i ruchliwa, apetyt jej dopisuje ( na wadze też przybywa - sprawdzam regularnie co kilka dni, jak do tej pory przytyła u nas 56g, co chyba, jak na takie maleństwo, nie jest źle? ), więc jest ok.
Co prawda wciąż nie lubi być brana na ręce, ale widać postępy w kontakcie z człowiekiem : nie denerwują jej zwykłe domowe odgłosy, nie przeszkadza jej jak ktoś siada koło wybiegu i obserwuje, a trawkę i inne smakołyki zjada z ręki
Mam jednak mały problem, który może ktoś pomoże mi rozwiązać bądź wytłumaczyć, czy to normalne ( "wrzucę" też zapytanie do wątków z problemami/nawykami ). Otóż Mania bawi się w fryzjerkę. Dosłownie i w przenośni: obgryza/je włosy długowłosej Geni. Już o tym wspominałam wcześniej, ale wtedy nie wydawało mi się to problemem, bo były to tylko sporadyczne, zabawne zachowania, a teraz stało to się już nawykiem. Jak tak dalej pójdzie, to nie będę musiała Geni strzyc na lato - zrobi to jej osobista fryzjerka Mania
Co ciekawe - Mania gryzie tylko włosy tej jednej świnki, peruwianki, która teraz ma w niektórych miejscach wyraźnie wycieniowaną przez koleżankę fryzurę. Żartujemy sobie, że chce ją "zrobić" na skinkę, bo jej pozazdrościła długich włosów.
Na szczęście Genia się nie odgryza, czasami tylko "strzepnie z siebie" Manię, ale nie wiem, czy zjedzone przy tej okazji włosy nie zaszkodzą Mani?? Czy jest to normalne zachowanie? Jak zniechęcić świnkę do zawodu fryzjerki?
Wrzucę kilka zdjęć z życia codziennego, a na końcu zdjęcie samej Gienki - ofiary zębiszczy Mani...
...odpoczywam sobie
...co słychać w klatce?
...Mania, jako jedyna, "załatwia się" w kuwetach ( reszcie dziewczyn różnie to wychodzi, niestety )...
Gienia - ofiara fryzjerskich zabiegów Mani. Nie martwcie się, ten kolor czerwony to z buraczka, a nie krew. Mania, pożywiając się buraczkiem ( lubi ), podgryzała między czasie, dla urozmaicenia, włosy koleżanki. Na zdjęciach widoczne ślady buraczkowych "wymemłań" przez Manię oraz ubytki w długości włosów ( nawet na grzywce ).
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7817
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: ★ Markiza, teraz Mania, w DS z futrzatymi koleżankami ★
He, he usmiałam się bardzo. To na pewno to- zazdrości Gieni czupryny jak nic
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021