Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego
Moderator: pastuszek
-
patrynia99
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
U mnie Speedy nadal jest o mnie zazdrosny, tak jak twój Pieszczoch...(teraz to nawet Ori jest zazdrosny jak biorę Speedyego na ręce) Ale myślę że to normalne, bo długo Pieszczoch był sam i wszystkie smakołyki i pieszczochy przypadały tylko mu...
I bardzo się z chłopakami cieszymy że Pieszczoch i Alvin są razem i się dogadują... 
-
Zaffiro
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
Ja też ostatnio kupowałam transporter żeby świnki miały swój, a królik swój 
-
Assia_B
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
Eh... Wchodzę tu i myślę sobie, że wstawię zdjęcia z pysznej sałatkowej wyżerki, ale najpierw sprawdzę co u Gucia... Nie mogę w to uwierzyć, tak wielką miałam nadzieję, że wygra tą walkę... Wszyscy tak trzymali kciuki... Nie sądziłam, że można płakać po zwierzaku, którego na oczy się nie widziało... Nigdy go nie spotkałam, ale od dawna byłam z nim przez forum...
Zdjęcia i tak wstawię... Ale chwilowo przestały być dla mnie tak ważne...





Dobranoc!
Zdjęcia i tak wstawię... Ale chwilowo przestały być dla mnie tak ważne...





Dobranoc!
- martuś
- Posty: 10226
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
Widząc świeczki w Twoim wątku przestraszyłam się, że coś się stało któremuś z chłopaków...
Guciowi chyba każdy kibicował i trzymał za niego kciuki
Guciowi chyba każdy kibicował i trzymał za niego kciuki
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12540
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
Jak on ładnie rośnie, Alvinek...
Tak, Guciosławowi kibicowali wszyscy
Tak, Guciosławowi kibicowali wszyscy
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23229
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
Gucio mial w sobie to "coś"...
Jak fajnie patrzeć, jak sobie chlopcy razem jedzą i mieszkają. Wszystkie dzieci Elzy takie zgodne.
Jak fajnie patrzeć, jak sobie chlopcy razem jedzą i mieszkają. Wszystkie dzieci Elzy takie zgodne.
-
Assia_B
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
@martuś: na szczęście nic takiego nie miało miejsca... moje chłopaki są w sile wieku, a Alvin to w sumie na początku swojego życia, więc mam ogromną nadzieję, że spędzimy parę latek razem!
@Cynthia: rośnie Alvinek, rośnie, ale nadal przy moim grubasku jest malusi. W ogóle, jak Pieszczoch był chory i schudł to wszyscy mówili, że przecież nie widać, że nadal jest dużą świnką, dopiero ostatnio jak rodzinka wpadła i spojrzała na Pieszczocha po chorobie, to stwierdzili, że faktycznie był chudy... ale te czasy już za nami
@porcella: też się cieszę, że razem sobie jedzą
Dziś znów dostali sałatkę po śniadanku i grzecznie się podzielili: Alvin wyjadł papryke, a Pieszczoch pomidora
Ogórek zjedli wspólnie, ale obyło się bez zgrzytów.
Dziś Święto Zmarłych... Niedawno zmarła moja ciocia, miała 36 lat... Zawsze byłyśmy na "Ty", ze względu na dość małą różnicę wieku, czytałyśmy podobne książki, lubiłyśmy zwierzęta... Ciocia "osierociła" swojego ukochanego kota... Nadal nie mogę uwierzyć w to, że muszę pojechać zapalić znicz na Jej grobie, bo już nie ma Jej wśród nas... Najgorsze jest to, ze nie wiadomo co się stało.. Nie chorowała, a sekcja nic specjalnego nie wykazała.. Tęsknię...
Mam też znicz dla moich zwierzaków... Migotko, Fabisiu, Klopsiku... Nie ma Was już wiele lat, a ja nadal tęsknię...
@Cynthia: rośnie Alvinek, rośnie, ale nadal przy moim grubasku jest malusi. W ogóle, jak Pieszczoch był chory i schudł to wszyscy mówili, że przecież nie widać, że nadal jest dużą świnką, dopiero ostatnio jak rodzinka wpadła i spojrzała na Pieszczocha po chorobie, to stwierdzili, że faktycznie był chudy... ale te czasy już za nami
@porcella: też się cieszę, że razem sobie jedzą
Dziś Święto Zmarłych... Niedawno zmarła moja ciocia, miała 36 lat... Zawsze byłyśmy na "Ty", ze względu na dość małą różnicę wieku, czytałyśmy podobne książki, lubiłyśmy zwierzęta... Ciocia "osierociła" swojego ukochanego kota... Nadal nie mogę uwierzyć w to, że muszę pojechać zapalić znicz na Jej grobie, bo już nie ma Jej wśród nas... Najgorsze jest to, ze nie wiadomo co się stało.. Nie chorowała, a sekcja nic specjalnego nie wykazała.. Tęsknię...
Mam też znicz dla moich zwierzaków... Migotko, Fabisiu, Klopsiku... Nie ma Was już wiele lat, a ja nadal tęsknię...
-
Assia_B
Re: Pieszczoch i Alvin już razem :)
Zauważyłam, że wg Alvina wszystko co Pieszczocha jest lepsze
Zostawia swój kawałek ogórka, jabłka itd, zabiera Pieszczochowi i ucieka w drugi kąt 