Ale są tak tuż obok, to pół biedy.
Za dzień - dwa możesz spróbować je połączyć, za zgodą doktora, jeżeli sa bardzo zżyte, to wolą być razem, a szybko zobaczysz, czy się interesują opatrunkami.
Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach
Niestety - na takie koszty leczenia trzeba być zawsze przygotowanym. Są spore, ale nie nazwałabym tego naciąganiem.
Co do wagi - też mam małą, ale kładę sporą miskę, taruję i świnka się mieści bez problemu
Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję dziewczyn!
Co do wagi - też mam małą, ale kładę sporą miskę, taruję i świnka się mieści bez problemu
Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję dziewczyn!
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach
Dzięki za kciuki
Z tymi świniami to jest śmiesznie -jak tak to Bunia Majkę gania i czasem pokazuje kto tu jest wyżej w hierarchii. Ale świnka poddańcza, mimo że tamta jej dokucza, i tak woli być z nią niż sama. Takie "stadne mimo wszystko" stwory
W tamtej wadze jak postawiło się odpowiednią miskę to nie było widać wyświetlacza. Ta jest z miską i jakoś lepiej stwory w niej wysiadują spokojnie niż w tamtej więc zakup okazał się trafiony
No niestety - koszty są jakie są - ale jakość usług i "obsługa klienta," że tak powiem, na wysokim poziomie. Oczywiście że mogłabym szukać jakiejś taniej lecznicy ale nie miałoby to zbytnio sensu - i tak w końcu odesłaliby mnie tutaj albo do Ogonka bo chyba rzadko kto robi takie operacje. Tak jak pucka chyba gdzieś pisała - parę lat temu świniom się pobierało krew z za daleko naciętego pazura. A teraz - obie świnie miały pobierane z tylnej nogi - strasznie żmudna robota. Parę miesięcy temu operacja chomika (koszt z leczeniem w sumie 700 zł) teraz świnie - (od zeszłego tygodnia to już 1100) a w perspektywie jeszcze kolejne wizyty - szwy, może okulista i chemioterapia u Majki, oraz dwa chore chomiki... Coś nie mam w tym roku szczęścia... Baj baj oszczędności Jeszcze jak mi trzeci chomik i pies zachorują to oficjalnie zwątpię
Z tymi świniami to jest śmiesznie -jak tak to Bunia Majkę gania i czasem pokazuje kto tu jest wyżej w hierarchii. Ale świnka poddańcza, mimo że tamta jej dokucza, i tak woli być z nią niż sama. Takie "stadne mimo wszystko" stwory
W tamtej wadze jak postawiło się odpowiednią miskę to nie było widać wyświetlacza. Ta jest z miską i jakoś lepiej stwory w niej wysiadują spokojnie niż w tamtej więc zakup okazał się trafiony
No niestety - koszty są jakie są - ale jakość usług i "obsługa klienta," że tak powiem, na wysokim poziomie. Oczywiście że mogłabym szukać jakiejś taniej lecznicy ale nie miałoby to zbytnio sensu - i tak w końcu odesłaliby mnie tutaj albo do Ogonka bo chyba rzadko kto robi takie operacje. Tak jak pucka chyba gdzieś pisała - parę lat temu świniom się pobierało krew z za daleko naciętego pazura. A teraz - obie świnie miały pobierane z tylnej nogi - strasznie żmudna robota. Parę miesięcy temu operacja chomika (koszt z leczeniem w sumie 700 zł) teraz świnie - (od zeszłego tygodnia to już 1100) a w perspektywie jeszcze kolejne wizyty - szwy, może okulista i chemioterapia u Majki, oraz dwa chore chomiki... Coś nie mam w tym roku szczęścia... Baj baj oszczędności Jeszcze jak mi trzeci chomik i pies zachorują to oficjalnie zwątpię
Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach
trzymam kciuki za zdrówko dziewczynek
ale...
rozumiem koszty wziewu, ale ceny rtg, zastrzyków, czy badania krwi sa dużo większe niż w Poznaniu - to już NIE ROZUMIEM, a jak usłyszałam w dodatku cenę za Vetoryl (tabletki dla mojego psa, które bierze od 4 lat) 360 zł ! a ja płacę 260 zł.... i sprowadzam z drugiego końca kraju, a kiedyś z samej Anglii (a nie wysyłają przecież bez prowizji, też zarabiają), no to nie powie mi nikt, że nie przeginają z cenami...! sorry za ten mały OFF
buziaki dla świnkopanienek
ale...
ja nie nazwałam naciąganiem, tylko dochodowym interesem bo z pewnością tak jestFoggy pisze:Niestety - na takie koszty leczenia trzeba być zawsze przygotowanym. Są spore, ale nie nazwałabym tego naciąganiem.
rozumiem koszty wziewu, ale ceny rtg, zastrzyków, czy badania krwi sa dużo większe niż w Poznaniu - to już NIE ROZUMIEM, a jak usłyszałam w dodatku cenę za Vetoryl (tabletki dla mojego psa, które bierze od 4 lat) 360 zł ! a ja płacę 260 zł.... i sprowadzam z drugiego końca kraju, a kiedyś z samej Anglii (a nie wysyłają przecież bez prowizji, też zarabiają), no to nie powie mi nikt, że nie przeginają z cenami...! sorry za ten mały OFF
buziaki dla świnkopanienek
Ostatnio zmieniony 02 paź 2014, 10:33 przez atka1966, łącznie zmieniany 1 raz.
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach
Dzięki
No ufff, chyba sytuacja u świń opanowana, maszynowa produkcja bobków została wznowiona i dziś obudził mnie obuświnny kwik o ogórka
No ufff, chyba sytuacja u świń opanowana, maszynowa produkcja bobków została wznowiona i dziś obudził mnie obuświnny kwik o ogórka
Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach
super ! teraz oby się rany ładnie goiły
Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach
Jestem zdania, że specjalista (który nie jest specjalistą tylko z nazwy) za dobrą pracę powinien dobrze zarabiać. A to nie tylko tyczy się weterynarzy
To szybciutko dziewczyny dojdą do pełnego zdrowia, jeśli już jest o wiele lepiej.
To szybciutko dziewczyny dojdą do pełnego zdrowia, jeśli już jest o wiele lepiej.
Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach
A co ze szwami? świnki je nie ruszają? czy są jakoś zabezpieczone?
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach
Szwy są ogromne, ale chyba do nich nie dają rady dosięgnąć. Nie mają na tym żadnych opatrunków.
A dziś już się na chwilkę spotkały, nie było żadnych problemów, w ogóle nie zauważyły że nagle są razem. Zaraz po zastrzykach dajemy im pietruszkę na pocieszenie i szybko zapominają o traumie
A dziś już się na chwilkę spotkały, nie było żadnych problemów, w ogóle nie zauważyły że nagle są razem. Zaraz po zastrzykach dajemy im pietruszkę na pocieszenie i szybko zapominają o traumie