Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Foggy

Re: Bunia i Majka - właśnie operowane świniaki

Post autor: Foggy »

Jeju, kciuki mocno! :fingerscrossed: Proszę, daj od razu znać...
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - właśnie operowane świniaki

Post autor: joanna ch »

Dzięki wszystkim, wydaje się że wszystko jest w porządku. Od 23.30 jesteśmy w domu, a od niedawna Bunia która była w gorszym stanie wstała i je ogóra :) Majka lepiej to zniosła.
Majka miała wycięte dwa węzły chłonne. Teraz czekamy na wyniki, czy jest chłoniak czy nie. Bunia - ogromne cysty wraz z całym układem rozrodczym - widzieliśmy je - bleeeeeh, tak jak wyszło na USG - miały po 3-4 centymetry średnicy. Świny mają ogromne szwy po obu stronach ciała, jedna wyżej, druga niżej. Nie to co maluśkie koronkowe szwy Foresta - tu naprawdę było wielkie cięcie. Troszkę boję się je brać bo nie chcę uszkodzić ale brać muszę bo leki.
Chłopak podjął się robienia im zastrzyków - już jeden zrobił testowo w lecznicy (tolfine i baytril) i całe szczęście bo ja bym nie dała rady.
Mimo że lecznica otwarta teoretycznie do 22, to wyszliśmy z niej o 23 :)

Operacje kosztowały 750.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
atka1966

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: atka1966 »

za zdrówko pięknych dziewczynek :fingerscrossed: teraz to już musi być tylko lepiej... :pocieszacz:

a koszty :shock: brak słów... coś mi się mocno wydaje, że chyba za dużo zarabiają na tych naszych małych pociechach :sadness: złoty interes :angry:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: joanna ch »

no takie ceny, a i tak wydaje mi się że taniej niż w poprzedniej lecznicy warszawskiej - Ogonku.

Bunia ruda je i bobczy śmiało. Ale Majka - coś nie najlepiej - zjadła połowę tego co tamta i zrobiła jednego bobka tylko...
atka1966

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: atka1966 »

to może podkarm ją troszkę strzykawką, żeby jelita pracowały :buzki:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: porcella »

Pierwsze 24 godziny bobków może nie być wcale, więc jeśli ruszyło cokolwiek, to jest i tak nieźle. Nie zrażaj się.

Nie wiem, czy to taki zloty interes - w końcu jest to raczej mikrochirurgia. Jeśli się biorą za to niewłaściwe osoby, to, niestety, bywa taniej, ale za to rzadko pacjent zostaje żywy. Koszty własne też są wysokie (wziewka, leki, materiały).

No i zależy jak liczyć: taka operacja kosztuje tyle co dwie plomby w zębach, albo dobre buty.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Zaffiro

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: Zaffiro »

Trzymam kciuki żeby z dnia na dzień było coraz lepiej :fingerscrossed: :buzki:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: joanna ch »

Dziękuję wszystkim za wsparcie i informacje :)

Z Majką trochę lepiej, z 10 bobów zrobiła około południa (potem już chyba nic), trochę ogórka i pietruszki zjadła. Wciąż znacznie mniej niż Bunia w tym czasie ale nie jest najgorzej. Czekam na kolejne boby po stresie zastrzykowym. Nie wiem ile ich powinno być żeby było już na pewno okej.

A Bunia produkuje zawodowo - dziś już chyba z 60 zrobiła :D Nią nie ma się co martwić - jest w super stanie. Majka jest osowiała bardziej - może brakuje jej Buni? Dziwne w sumie bo wetka przewidywała że to z Bunią może być niedobrze - to ona przeszła poważniejszą operację. Ale Bunia naprawdę sobie radzi. Teraz po wycięciu cyst widać jaka jest chudziutka - mam nadzieję że niedługo zacznie szybciutko tyć.
Właśnie robiliśmy zastrzyki - tzn ja trzymałam a świnie dzielnie walczyły o wolność. Ufff, jak dobrze mieć w domu cukrzyka obeznanego z igłami... :)
Rano dajemy tolfine a wieczorem baytril.

Kupiliśmy nową wagę w celu gryzoniowym. Poprzednia była za mała (dobra na chomiki) i nie dało rady zmieścić na niej wyrywającego się świniaka. Od jutra zaczynam ważenie - teraz już nie będę ich wyciągać bo to stres dla nich plus dla szwów lepiej jak najmniej je ruszam.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: porcella »

Trzymasz je osobno? Rozdzielenie zwiększa stres.
Płatki owsiane podtykaj - dobre na wszystko - od utycia po trawienie i nie trzeba wysiłku przy gryzieniu.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: joanna ch »

Kazali mi trzymać osobno - tak jak widać na zdjęciach - są obok siebie za kratką. Podobnoż świnie potrafią sobie nawzajem rozgryzać szwy (tak chirurg twierdziła).


Lecę po płatki, dzięki za info :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”