
Maluszek przyszedł na świat 3 dni temu. Był dzieciaczkiem Minnie. Jeszcze wczoraj cała czwórka wraz z mamusiami brykała wesoło. Zważyłam je i cieszyłam się że ładnie przybierają na wadze. Dzisiaj o 8 rano znalazłam Gwiazdeczkę na boku pod hamakiem. Zaraz zadzwoniłam do dr Izy. Kazała mi dać maluszkowi termoforek i kupić mleko skondensowane. TZ pobiegł po mleko a ja dogrzewałam maleństwo. Był już w transporterku gdy dostał drgawek. Nic nie mogłam zrobić.


Maleństwo miało szansę na dobre życie. Na pewno znalazłby super domek ale nie doczekał.
Biega teraz moja mała Gwiazdeczka za Tęczowym Mostem.


