Ciężka sprawa z Brunią Wszystkie wyniki w normie a świnka jednak chora...Może piasek przyblokował jej cewkę i dlatego nie może siusiać? Najlepszy byłby cewnik no ale u świnki to mało realne...A duży miała pęcherz na usg?
Trzymajcie się dzielnie i walczcie!
Ostra niewydolność nerek pochodzenia prawdopodobnie kłębuszkowego. Leczenia prócz wątpliwej antybiotykoterapii brak. U niej idzie piorunująco. Zaczynają się obrzęki. Jeśli do piątku nie zacznie jeść to skrócę jej cierpienia, bo cierpi bardzo.
O nie... To taka diagnoza, której nie chce się usłyszeć Wolę nie myśleć jak cierpi, chore nerki bardzo bolą i ciągną za sobą mnóstwo innych dolegliwości. A tutaj jeszcze brak reakcji na antybiotyk, masakra... Trzymajcie się cieplutko
Jeszcze wczoraj Brunia dosyć memliła jedzenie podawane strzykawką, dzisiaj już przestaje. Jakby się krztusiła. Ma też początkowe niedowłady kończynowe, bo nie rusza się... Boże, dopomóż. Naprawdę chciałabym, żeby sobie zasnęła, żeby to nie ja musiała zadecydować.
W kwietniu przeżywałam to samo... W końcu nie mogłam patrzeć jak się męczy i ulżyłam jej cierpieniom. I też chciałam, żeby sama odeszła. Niestety czasami to my musimy jednak to zrobić
dzwonił nasz weterynarz, że przyszły wyniki UPC, które jest 3-krotnie podwyższone. pozostaje czekać na cud w postaci działania antybiotyku.
porozmawialiśmy także o ewentualnym skróceniu cierpienia, które, jeśli antybiotyk nie zadziała, wyznaczyliśmy na piątek.
nie mam siły płakać.
Mikrus zachowuje się jak prawdziwy mężczyzna, leży przy Bruni. a Marek jest w swoim świecie.