Witajcie,
chciałabym poruszyć temat pasożytów wewnętrznych.
Byłam dziś u weterynarza, bo Marek od dwóch tygodni (od czasu złączenia z Zoltarem i Tango, wcześniej jeszcze Twistem) jakby odkrztuszał/charczał - na którymś wątku czytałam, że to mogą być problemy z serduszkiem, to pojechaliśmy do vetki. Osłuchowo wszystko okej, palpacyjnie też. Pani dr zasugerowała, że być może to pasożyty wewnętrzne - bo przecież może się cośtam przytrafić w karmie, sianku czy mokrym. No cóż, ja mam fobie nt. żyjątek w jelitach, więc zgodziłam się na odrabaczanie (wzięłam lek FENBENDAZOL żel dla całej męskiej załogi).
Nadmienię, że żadnych objawów jak spadek wagi, pogorszony apetyt, miękkie czy ruszające się boby nie ma. Więc dla mojego zdrowia psychicznego, mimo, że lek dostali powiedzmy profilaktycznie, zakładam, że nikt nic w sobie nie ma.
TU STAWIAM NURTUJĄCE MNIE PYTANIE: czy odrobaczamy świnki profilaktycznie?
Z mojej wiedzy, informacji, które znalazłam wynika, że nie odrobaczamy. Zapytałam wprost vetki, co ona na ten temat sądzi: lepiej odrobaczać.
Jakie jest Wasze zdanie/doświadczenia?
Pasożyty wewnętrzne
Moderator: Dzima
Re: Pasożyty wewnętrzne
Z tego co słyszałam czasami odrobacza się świnki ale to chyba w jakiś specjalnych przypadkach. Pasożyty wewnętrzne u świnek objawiają się najczęstsze krwią w kale, chudnięciem i chyba to nie sposób przeoczyć. Według mnie jak nie ma potrzeby to po co faszerować świnkę lekami na odrobaczenie.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Pasożyty wewnętrzne
Jeśli świnka dostała iwermektynę, to przy okazji powinna się też pozbyć ewentualnych pasożytów wewnętrznych. Iwermektyna truje wszystko równo .
Re: Pasożyty wewnętrzne
okej, ale czy odrobaczać profilaktycznie?kimera pisze:Jeśli świnka dostała iwermektynę, to przy okazji powinna się też pozbyć ewentualnych pasożytów wewnętrznych. Iwermektyna truje wszystko równo .
- Dzima
- Posty: 10072
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Pasożyty wewnętrzne
ponawiam " czy odrobaczać profilaktycznie?"
A jeśli tak to czym najlepiej? Bo u mnie przyjmuje dwóch weterynarzy; Pan chciał dać moim świnkom zastrzyk preparatem dla psów! Nie zgodziłam się. A Pani "pomysłu"jeszcze nie znam bo zaczęłam się zastanawiać czy w ogóle się odrobacza.
A jeśli tak to czym najlepiej? Bo u mnie przyjmuje dwóch weterynarzy; Pan chciał dać moim świnkom zastrzyk preparatem dla psów! Nie zgodziłam się. A Pani "pomysłu"jeszcze nie znam bo zaczęłam się zastanawiać czy w ogóle się odrobacza.
Pyrka
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Re: Pasożyty wewnętrzne
Ja zawsze slyszalam,ze nie,ale dlaczego nikt nie mowil, jestem otwarta na sugestje, wiekszosc uzna,ze tak, odrobacze, jesli,ze nie, wstrzymam sie.
Re: Pasożyty wewnętrzne
Większośc środków dla psów/kotów nie jest skutecznych przy pasożytach świnkowych. Rozmawiałam kiedyś o tym z wetem, gdy mieliśmy problemy z tymczasowiczem. Stwierdził, że u świnek pasożyty zwyczajnie nie reagują na te środki podane w zalecanych dawkach. W końcu wyszukałam gdzieś na amerykańskich stronach tabelę dawkowania i faktycznie dawka była nieproporcjonalnie wysoka do wagi.
Sama do końca nie wiem jak to jest - nasz wet uważa, że profilaktyka tutaj nie ma sensu chyba, że któraś ze świnek podłapie i boimy się o pozostałe.
Sama do końca nie wiem jak to jest - nasz wet uważa, że profilaktyka tutaj nie ma sensu chyba, że któraś ze świnek podłapie i boimy się o pozostałe.
Re: Pasożyty wewnętrzne
Dzima, ale naprawdę spora część leków dla świnek jest zarejestrowana jako psie, kocie lub końskie, tylko wet specjalizujący się w gryzoniach wie, które z nich się nadają, a które nie i w jakiej dawce. Sam fakt podania psiego leku jeszcze o niczym nie świadczy.
Natomiast profilaktyczne odrobaczanie wydaje mi się bez sensu, przecież te leki nie są obojętne dla organizmu. O świnkach można sobie teoretyzować, ale jak przeniosłam tę propozycję na własne dzieci, to popukanie się w czoło to mało, tu solidny mur potrzebny. A dzieci mam wcinające zielsko z łąki i truskawki prosto z krzaczka, więc ryzyko jest. I jak po tym eksperymencie wracam do świnek, to tym bardziej nie, bo one mają znacznie wrażliwszy układ pokarmowy, łatwiej go rozregulować i konsekwencje tego są znacznie poważniejsze, niż u ludzi. Nie, profilaktyczne odrobaczanie świnek z pewnego źródła, bez żadnych objawów wydaje mi się bezsensowne i szkodliwe. Fobie jak najbardziej rozumiem, ale w tym wypadku jeden się boi, a drugi obrywa.
Natomiast profilaktyczne odrobaczanie wydaje mi się bez sensu, przecież te leki nie są obojętne dla organizmu. O świnkach można sobie teoretyzować, ale jak przeniosłam tę propozycję na własne dzieci, to popukanie się w czoło to mało, tu solidny mur potrzebny. A dzieci mam wcinające zielsko z łąki i truskawki prosto z krzaczka, więc ryzyko jest. I jak po tym eksperymencie wracam do świnek, to tym bardziej nie, bo one mają znacznie wrażliwszy układ pokarmowy, łatwiej go rozregulować i konsekwencje tego są znacznie poważniejsze, niż u ludzi. Nie, profilaktyczne odrobaczanie świnek z pewnego źródła, bez żadnych objawów wydaje mi się bezsensowne i szkodliwe. Fobie jak najbardziej rozumiem, ale w tym wypadku jeden się boi, a drugi obrywa.
Re: Pasożyty wewnętrzne
Nie polecam odrobaczać profilaktycznie. Te leki są silne, nie ma sensu pakować w świnkę chemii, kiedy ma się jedynie podejrzenie, że coś jest nie tak. Badanie kału u mnie to 25zł od świnki, nie majątek, a łatwiej jest zbadać kał i podać leki na konkretne pasożyty, niż walić w ciemno, niszcząc przy tym przecież zdrowie zwierzaka.
Re: Pasożyty wewnętrzne
moi weci twierdzą, że iwermektyna zabija wszystko prócz tasiemców, dlatego lepiej od czasu do czasu jeszcze podać np. FENBENDAZOL.
ja odrobaczam iwermektyną (1-2 roku, a już na pewno po sezonie działkowym).
ja odrobaczam iwermektyną (1-2 roku, a już na pewno po sezonie działkowym).