Trzy tygodnie temu zauważyłam u swojej świnki dziwną narośl na przedniej łapce. Przeczekałam tydzień i poszłam do weterynarza. Tam pracuje aż trzech. Pierwszy z nich powiedział mi, że to jakaś narośl która odpadnie jak nie, mam przyjść za dwa tygodnie i podwiąże ją nitką i odetnie, albo tylko podwiąże i samo odpadnie. Po dwóch tygodniach przyszłam do kliniki, ale był tam już drugi weterynarz, który powiedział że to narośl kostna i świnkę to boli. Kazał mi przyjść za trzy dni na operację usunięcia tego. Tylko, że świnka biega i skacze bez zarzutu, dziś połowa z tego odpadła.
W załączniku wysyłam zdjęcie łapki świnki.
http://zapodaj.net/60b84bc0dbf13.jpg.html
http://zapodaj.net/3a513776b1884.jpg.html
http://zapodaj.net/41289cb3f6a16.jpg.html
Narośl na łapce
Moderator: Dzima
Re: Narośl na łapce
Mi to wygląda jak zadzior, taka sucha martwa skórka - obswerowałam to u moich dwóch mocno starczych prosiaczków. Obcięcie nożyczkami do pazurków załatwiało sprawę - nie bolało i nie krwawiło.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Narośl na łapce
Jaka narośl kostna, chyna panu wetowi brakuje kasy na wakacje
Mojej Turbuli ostatnio wetka robiła pedicure, bo na jednej łapie miała podobne, tylko z tyłu i szersze. Zrogowaciała skóra. Możespróbój delikatnie usunąć sam czubek, jesli to to, nie powinno w ogóle boleć ani krwawić.
A swoja drogą, jaka piękna puchata ta łapina , trzymam kciuki!
Mojej Turbuli ostatnio wetka robiła pedicure, bo na jednej łapie miała podobne, tylko z tyłu i szersze. Zrogowaciała skóra. Możespróbój delikatnie usunąć sam czubek, jesli to to, nie powinno w ogóle boleć ani krwawić.
A swoja drogą, jaka piękna puchata ta łapina , trzymam kciuki!
Re: Narośl na łapce
Oj, ktoś Cię tu nieźle wkręca. Ja to nazywam "piątym pazurkiem" - to zrogowaciała skóra, wiele świnek ma takie zadziorki - moje też. Obetnij to nożyczkami do pazurków, to jest martwe, świnka nic nie poczuje. To jak np. u człowieka na pięcie (jak ktoś nie używa pumeksu) tylko trochę bardziej.
I nie chodź więcej do tego weta od "narośli kostnej" bo albo się zupełnie nie zna, albo chce wyciągnąć od Ciebie pieniądze - a najprawdopodobniej i jedno i drugie :/
I nie chodź więcej do tego weta od "narośli kostnej" bo albo się zupełnie nie zna, albo chce wyciągnąć od Ciebie pieniądze - a najprawdopodobniej i jedno i drugie :/
Re: Narośl na łapce
Dziękuję za odpowiedzi dziś zauważyłam, że na drugiej łapce robi się to samo tylko o wiele mniejsze
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Narośl na łapce
Profilaktycznie możesz smarować łapki maścią z witaminą A (kupisz w aptece za kilka złotych). Moja jedna świnka też ma z tym problemy i jak widzę, że skóra zaczyna robić się sucha to smaruje łapki. Jak się boisz obciąć to mocno natłuść stópkę maścią nawet kilka razy dziennie i samo odpadnie
Re: Narośl na łapce
Super jutro pójdę na pewno po maść jutro o 18 świnka ma mieć zabieg u tego weterynarza, ale nie pójdę tam na pewno.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23115
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Narośl na łapce
ale zadzwoń, że odwołujesz, bo narośl odpadła bez udziału chirurga...
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Narośl na łapce
Ten lekarz, to jakaś porażka Mam nadzieję, że nie jest on u nas w polecanych weterynarzach
Re: Narośl na łapce
Dobry koleś. Lepiej wie od świnki co ją boli Ale dobrze by było, gdybyś z gościem pogadała, tak na spokojnie - jeśli nie wie, to się dowie, jeśli wie i wkręca, to się dowie, że banalnie łatwo można ten wkręt zweryfikować.