Świnkokrólowie siedzą w ogrodzie. Poszłam zanieść im arbuza, bo przecież nie samą trawą żyje świniak. Daję każdemu po kawałku i u Diega zauważyłam, że ma ciemne ząbki! Osunęłam rękę z arbuzem, on mocniej wyciągnął w moją stronę pyszczek, a tam nie ciemne ząbki, tylko pestka od czereśni nabita na ząbki Diegusiowe


Niestety mam w ogrodzie ogromną czereśnię i teraz w trawie pełno jej niedojrzałych owoców. Nie martwiłam się do tej pory, bo moi panowie czereśni nie chcieli jeść. Teraz też myślę, że raczej przez przypadek tak się stało, ale już będę się martwić, że nawet jak im wybieg wysprzątam z opadłych owoców, to i tak coś przecież spadnie.