sempreverde pisze:
A co do bobczenia - to są kulturalne panny, przecież nie nabobczą do hamaka, trzeba takie sprawy załatwić przed wejściem

Kochana chyba żartujesz... Może w tunelu nie bobczą, ale hamak - codziennie garść bobów stamtąd wyjmuję. One chyba się na zmianę umawiają, żeby go zapełniać
Fakt, botwinka dobra rzecz. Ja jeszcze na wczorajszym spacerze narwałam im brzozy, niech ścierają zęby. Flow, mądra dziewczynka, od razu wzięła się za skrobanie kory. Najlepsza była Kornelka - łypała na kij podejrzliwie, a potem zaatakowała go z impetem. Jak rasowy drapieżnik
Muszę pochwalić słoneczko moje, Dream, przytyła, znów dochodzi do 890g...
