Odważna Maja, Miziasta Coffee i Ciekawska Rubi [Bydgoszcz]

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
Iza
Posty: 4442
Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
Miejscowość: Bydgoszcz
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontakt:

Re: Trójpak świnkopanienek szuka swojego człowieka [Bydgoszc

Post autor: Iza »

25 marca:
Iza1004 pisze:Panienki jeszcze lekko wystraszone, ale chętnie zwiedzają pokój i brykają, gdy są poza zasięgiem mojego wzroku.
Dziś oprócz sesji odbyło się ważenie, oto wynik:
- Maja - 594 g,
- Coffee - 909 g,
- Rubi - 595 g
Dziewczynki ważyłam w sobotę 12 kwietnia:
- Maja +54 g = 648 g,
- Coffee +23 g = 943 g,
- Rubi +59 g = 654 g

:jupi:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12513
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Odważna Maja, Miziasta Coffee i Ciekawska Rubi [Bydgoszc

Post autor: Cynthia »

:pocieszacz: Nie ma to jak podtuczanie świniaczków :love:
Awatar użytkownika
Iza
Posty: 4442
Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
Miejscowość: Bydgoszcz
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontakt:

Re: Odważna Maja, Miziasta Coffee i Ciekawska Rubi [Bydgoszc

Post autor: Iza »

Trochę bałam się o Maję, taka drobniutka, waży mniej od Rubi, która jest od niej znacznie młodsza. Całe szczęście fika-bryka, je za dwie, przegląd przeszła pomyślnie i jeszcze to jak ładnie przytyła :) oby tak dalej!
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12513
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Odważna Maja, Miziasta Coffee i Ciekawska Rubi [Bydgoszc

Post autor: Cynthia »

Ale jak już Uratowane? Wszystkie???? :jupi: Iza
martal

Re: Odważna Maja, Miziasta Coffee i Ciekawska Rubi [Bydgoszc

Post autor: martal »

Rubi jest u mnie od niedzieli i od razu się w niej zakochałam, jest absolutnie śliczna i urocza, daje się głaskać i przytulać - jest super.
Natomiast dziewczyny nie zapałały do siebie aż taką miłością - zawłaszcza na początku było dość nerwowo, dużo ganiania się nawzajem, atakowania, gruchania, podgryzania było.. Ale Iza mnie uspokoiła, że może tak być. Teraz jest spokojniej, każda dostała swój domek i chyba to trochę rozładowało napięcie. Zapalnym punktem stała się półeczka, z której się przeganiają ale bez rozlewu krwi ;)
Tak więc dramatu nie ma. Mam nadzieje, że z czasem bardziej się polubią i chyba wygląda na to, że już w takim składzie zostaniemy.. ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”