29 września, 2023
Podopieczni SPŚM, których można wesprzeć dzięki programowi Wirtualnych Adopcji.
ZDJĘCIE | OPIS | WIRTUALNI OPIEKUNOWIE | |
|
|||
KawiorekKawiorek urodził się na jesieni 2016 r., pod opiekę Stowarzyszenia trafił w kwietniu 2017 r. Jest świnką o wybitnej urodzie i cudownym charakterze, ale ma zdrowotnego pecha: prawdopodobnie na skutek dawnego, nieleczonego zapalenia płuc, powstały zrosty, na skutek których w drogach oddechowych Kawiorka zbiera się śluz i świnka charczy, a potem wdaje się infekcja. Weterynarze na razie nie wróżą poprawy, ale na szczęście infekcjom można zapobiegać, robiąc codziennie, rano i wieczorem, inhalacje z mucosolvanu. Prawdopodobnie na stałe. Świnka wymaga więc regularnych kontroli medycznych i stałego podawania leków. Zaadoptować Kawiorka mogłaby tylko osoba, z dużym doświadczeniem w opiece nad świnkami morskimi, ale każdy może stać się Wirtualnym Opiekunem tego uroczego pyszczka!
|
Zobacz: Jak zostać wirtualnym opiekunem? |
||
|
|||
|
PapajaPrzejęte przez SPŚM po interwencji, przeprowadzonej przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami - oddział w Koninie, w wyniku której zlikwidowano pseudo-hodowlę. Do DT przyjechały z zaawansowanymi zaburzeniami neurologicznymi, będącymi wynikiem zarażenia Encephalitozoon Cuniculi - pierwotniakiem, atakującym układ nerwowy i inne organy. Obie są bardzo młode - mają zaledwie kilka miesięcy. Mimo młodego wieku musiały się zmierzyć z wieloma problemami zdrowotnymi, takimi jak: wygłodzenie, odwodnienie, pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne, grzybica, infekcje górnych dróg oddechowych, problemy stomatologiczne. Dodatkowo E. Cuniculi pozostawia spustoszenie w tak małym i słabym organizmie. Wiele zaburzeń neurologicznych, jakimi są dotknięte jest nieodwracalnych, ale E. Cuniculi da się zaleczyć - leczenie jednak jest długotrwałe i kosztowne. Papaja i Roszponka są ofiarami ludzkiego okrucieństwa. Dopiero odkrywają to, że poza bólem, głodem i strachem człowiek może dać im również opiekę, bezpieczeństwo a także zapełnić puste brzuszki. Papaja niedawno utraciła swoją przyjaciółkę Roszponkę. Zostając wirtualnym opiekunem Papai stajesz się towarzyszem długiej i trudnej podróży do normalności. Dajesz jej szansę na drugie życie, zupełnie inne od tego jakie znała do tej pory. |
Zobacz: Jak zostać wirtualnym opiekunem? |
|
|
|||
|
TosioTosio od zakupu w sklepie cierpiał na przewlekły katar.Leczenie jego przerosło kolejnych opiekunów i w końcu świnka wraz ze swoim towarzyszem znalazła się pod opieką SPŚM. Tosio ma czynną postać pasterelozy i zajęte górne i dolne drogi oddechowe przyjmuje antybiotyki.Dodatkowo przerasta mu tylny ząb trzonowy.Jego kolega ma ropnia zagałkowego i aktualnie jest na antybiotykoterapii. Jeśli ta nie odniesie skutku konieczne będzie usunięcie zęba, a być może i oka. |
Zobacz: Jak zostać wirtualnym opiekunem? |
|
|
|||
ToskaniaMłoda świnka z interwencji żyrardowskiej.Ma nadczynność tarczycy.Powikłaniem tej choroby jest łamliwość zębów.Przyjmuje leki na tarczycę,osteogenon oraz wit D3. |
Zobacz: Jak zostać wirtualnym opiekunem? |
||
|
|||
CieciorekCieciorek został przekazany Stowarzyszeniu przez właścicieli, którzy nie podołali opiece i leczeniu jego problemów stomatologicznych. Był skrajnie wychudzony, ponieważ stan zapalny dziąseł nie pozwalał mu jeść, ale bardzo żywotny. Od 1 lutego mieszka w naszym domu tymczasowym, co 3-4 godziny dostaje porcję karmy ratunkowej, przybywa na wadze. Raz na tydzień dr koryguje mu zgryz, poza tym bierze antybiotyk i inne leki. Jest poprawa, korekty z czasem będą coraz rzadsze, ale leczenie i karma kosztują sporo. Cieciorek jest dzielny, a przy tym prawdziwy z niego pieszczoch! Mamy nadzieję, że uda się chłopaka wyprowadzić na prostą. |
Zobacz: Jak zostać wirtualnym opiekunem? |
||
|
|||
Lana i LoraLana od urodzenia jest uszkodzona przez E.C. Już na przysłowiowe oko jest inna... Niestety dziewczyny są we dwie- dwie siostry, juz rocznymi świnkami i nigdy nie było zapytania o nie. Urodziły się w DT w sierpniu 2018r. Są dziećmi żyrardowskiej mamy. Lana ma od urodzenia małoocze jednostronne. prawdopodobnie nie słyszy. Gdy przestraszy się, a czasem i bez powodu, kręci się w kółko i uderza w rzeczy które znajdą się na jej drodze. Jest zdecydowanie mniejsza niż jej siostra Lora, która objawów e.c. nigdy nie miała ale nosicielstwa nie możemy wykluczyć z tytułu widocznej choroby siostry. Obie przeszły leczenie fenbendazolem. Mimo e.c. dziewczyny funkcjonują bardzo dobrze. Nie wiemy ile zostało się czasu Lanie ale wiem tyle , że nawet gdyby ktoś chciał adoptować dziewczyny to musiałby być dom mega spokojny, zrównoważony, cierpliwy i świadomy sytuacji. I najlepszy w świecie... Dziewczyny na ta chwilę planujemy powtórnie przeleczyć fenbendazolem. Staram się zapewnić im jak najlepsze warunki i pełnowartościowe jedzonko- dobra karmę CC, warzywa i ziółka. Całe szczęście chłoną ilości olbrzymie :) Może ktoś chciałby wirtualnie chociaż zostać opiekunem tych dwóch szalonych bestyjek? |
Zobacz: Jak zostać wirtualnym opiekunem? |
||
|
|||
|
Foczysław i LukrecjaWitajcie. Nazywam się Foczysław Kikutek, a to moja żona, Lukrecja Kikutek. Opowiem Wam naszą historię. Od urodzenia jestem świnką niepełnosprawną. Mam bezwładne tylnie nogi, ale nauczyłem się z tym żyć. Poruszam się, pełzając. Przez ten niedowład miewam problemy z pęcherzem. Na wiosnę tego roku trafiłem pod opiekę Stowarzyszenia, ponieważ moja dawna opiekunka zatraciła chęć sprawowania nade mną opieki. Razem z pełnosprawnym kolegą zostałem oddany. Kolega znalazł dom, a ja przeszedłem gruntowne badania, które potwierdziły, że moja wada jest nieodwracalna. W maju trafiłem do domu tymczasowego na południu Polski, pod opiekę M. Pierwotny plan był taki, że zamieszkam w wielkim stadzie, o ile obecny tam kastrat zaakceptuje na swoim terenie drugiego chłopaka. Niestety, coś stanęło na drodze, a mianowicie mój charakter. Nie lubię tłumów i wchodzenia na głowę, oraz nadmiernego zainteresowania moją osobą też nie. Dlatego pierwsze spotkanie z samiczką skończyło się drobnymi otarciami. Młoda była niekulturalna i ją skarciłem. Żyłem kilkanaście tygodni sam, przez kraty z innymi świnkami. Aż do czasu, gdy pojawiła się ona, wymarzona, wyśniona, wyczekana - Lukrecja. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ona nieśmiała, delikatna, urocza, ja mogłem realizować się jako odważny, opiekuńczy partner. Lukrecja tak jak ja jest świnką niepełnosprawną. W wyniku prawdopodobnie problemów z krążeniem i czuciem uszkodziła sobie przednią łapkę. Niestety, wdała się martwica, i łapkę trzeba było amputować. Moja ukochana czasem zapomina, że nie posiada kompletu odnóży, i pragnąc przemieścić się za szybko, czasem zalicza przewrotki. Ale poza tym, jest szybka, zwinna, uwielbia jeść i kocha mnie nad życie. Tak jak ja ją. Nie mogę sobie wyobrazić bardziej idealnej życiowej partnerki. Lukrecja ma niewielkie problemy z sercem i jest pod opieką kardiologa. Ja po kastracji czuję się dobrze. Jestem pod stałą kontrolą gabinetu Vet-House. Oboje przyjmujemy suplementy na stawy, by wzmocnić je, gdyż przez nasze niepełnosprawności układ ruchowy narażony jest dużo bardziej na problemy. Jeśli chcecie zostać naszymi wirtualnymi opiekunami, skontaktujcie się...... Jeśli chcecie śledzić naszą historię, możecie zaglądać na stronę fb Szczęśliwy dom gdzie świnki są. Pozdrawiamy
|
Zobacz: Jak zostać wirtualnym opiekunem? |
|
|
|||
|
Delicja i HadesDelicja i Hades, para schorowanych staruszków. Trafili pod opiekę Stowarzyszenia jako zwrot z adopcji po kilku latach, z licznymi problemami zdrowotnymi. Oboje mają potężne zwyrodnienia stawów - Hades tylnych łapek, które mu się bardzo rozjeżdżają i chodzi mocno chwiejnie, a Delicja kręgosłupa, załamanego w połowie prawie pod kątem prostym. Oprócz tego Delicja ma problemy stomatologiczne (potrzebuje co jakiś czas korekty) i nawracające zapalenie pęcherza, a Hades liczne zwłóknienia w płucach i niewydolność serca. A do kompletu - oboje mają problemy jelitowe, prawdopodobnie po długiej antybiotykoterapii albo po przebytym zapaleniu jelit. Na stałe przyjmują kilka leków, Hades od czasu do czasu potrzebuje nebulizacji. Co kilka tygodni konieczna jest kontrola weterynaryjna, szczególnie Hadesa. Trzeba też kontrolować na bieżąco ich wagę, bo mają czasem problem z jej utrzymaniem i trzeba im trochę pomóc karmą ratunkową. Pomimo tych wszystkich problemów kluseczki są wesołe i aktywne na tyle, na ile jest to możliwe. Jedzą, piją, rozrabiają, kłócą się i godzą, jak w każdym dobrym związku :) Zaadoptować ich mogłaby tylko osoba z dużym doświadczeniem w opiece nad starszymi świnkami, ale za wirtualną opiekę byliby oboje bardzo wdzięczni.
|
Zobacz: Jak zostać wirtualnym opiekunem? |
|
|
Legenda:
- rubinowy opiekun (instytucje)
- platynowy opiekun (pow. 90 zł)
- złoty opiekun (90 zł)
- srebrny opiekun (60 zł)
- brązowy opiekun (30 zł)
Copyright © 2013 swinkimorskie.eu All right reserved.
Top