popełniłam kilka błędów

ODPOWIEDZ
tominex

popełniłam kilka błędów

Post autor: tominex »

witam wszystkich, najpierw się przedstawię, mam na imię Justyna i jestem mamą właścicielki dwóch świnek, chłopców. Ponieważ córka ma dopiero 10 lat więc to ja czuję się odpowiedzialna za świnki. Pierwsza pojawiła się dwa dni temu, druga wczoraj. Oczywiście wcześniej sporo poczytałyśmy niestety akurat nie na temat łączenia :( Klatka jest duża ma 100 x 50 więc miejsca dla dwóch świnek wystarczy tylko podczas łączenia popełniłam błąd. Wyglądało to tak, wzięłam świnkę ( kupiona w sklepie) która była u nas dobę do transportera i pojechałam do hodowcy po kolegę, hodowca obejrzał moją świnkę, potwierdził że to na pewno chłopiec i znalazł kolegę, obie świnki parę minut pobawiły się na dywanie, obie mocno wystraszone po czym w transporterku wspólnie przyjechały do domu ( jazda trwała 45 minut) i znalazły się w klatce którą wcześniej przez dobę, zamieszkiwał pierwszy samczyk. Ten pierwszy jest starszy ma 4 m-ce, drugi kupiony wczoraj 2 miesiące. Klatki nie umyłam, hodowca mi powiedział że skoro świnka była tylko dobę to nie będzie zapachów, no i teraz jest tak, w nocy był spokój obie spały obok siebie, ale wczoraj wieczorem i dzisiaj rano, młodsza siedzi w kąciku a starsza chodzi koło niej mruczy, pogruchuje, szturcha, wchodzi na nią, czasem ta starsza biega jak szalona po klatce, ociera o ta młodszą, no a młoda siedzi i patrzy, czasem się przesunie i ustąpi miejsca .... wiem że popełniłam błąd przy łączeniu, ale teraz już po prawie 20 godzinach razem w jednej klatce, czy jest sens je wyjmować i tą klatkę myć ? Czy jak przez te 20 godzin się nie biły tzn. nie było walki to mogę się spodziewać że już nie będzie ( mam taką nadzieję) no i czy ja mogę wyjść z domu ? zostawić je same ? bo muszę zrobić zakupy, córka jest w szkole i przez jakąś godzinkę będą same. Będę wdzięczna za jakieś pomocne rady, z góry dziękuję
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 9996
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: popełniłam kilka błędów

Post autor: Dzima »

Są młode, nie gryzą się, obowiązuje zasada: nie ma krwi-nie rozdzielamy. A to zachowanie to ustalanie hierarchii, nie masz się czym martwić. ;) w "stadzie" musi być szef. Ustalą kto rządzi i się uspokoją. To gruchanie to nie jest agresja.
Łączenie rzeczywiście powinno odbywać się na neutralnym terenie, ale w sumie ten pierwszy nie był aż tak zadomowiony.
Zawsze możesz zorganizować im wybieg, ale nie są jeszcze oswojone, więc ogrodzony. Dać tunele np. niech dziecko zbuduje z klocków, pobiegają trochę. No i wspólne kolankowanie-wspólny stres zbliża :lol: i szybciej ich oswoisz :szczerbaty:
Furia, Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia
Nikodemcio

Re: popełniłam kilka błędów

Post autor: Nikodemcio »

Ja bym nie radzila domkow ani tuneli, bo swinka ma sie wtedy gdzie schowac, a podczas laczenia chodzi i konfrantacje. Sa tak mlodziutkie, ze watpie zeby byly problemy. Tym bardziej ze piszesz, ze spia obok siebie, nie gryza sie. Nie rozdzielaj po tak krotkim czasie. Nie ma krwi wiec nie masz sie o co martwic. Mozesz je tez zajac jedzeniem na zasadzie 'jadlem z nim wiec jest w porzadku'. U mnie byl ostatnio kosmos w laczeniu dwoch samcow po 2 lata i samca pol roku. Cuda sie dzialy i zazdroszcze kazdej osobie, ktorej konfrontacja ogranicza sie do krecenia tylkiem i gruchania. :lol:
Trzymam kciuki za postepy :fingerscrossed:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łączenie świnek morskich”