CAVIARNIA

Niech już się u Was uspokoi w końcu.

Wszystkiego dobrego wszystkim Wam w 2020 życzy Yuba w imieniu własnym, Moreny i Czarnej Kluski oraz tymczasów: Sekwoi i Jodły, Reksia i Tutusia



Yuba nadal mieszka sama, ale się nam uspokoiło zdrowotnie. Tymczasy też w większości ogarnięte - w czwartek dwie iglaste dziewczyny idą na ostatnią dawkę przeciwwszołowego specyfiku i jedynie Reksiu mnie niepokoi. Oko (fetty eye ma zdaje się) niby lepsze, ale na nosie mu wyrosła dziwna narośl i to w ciągu tygodnia. Dobrze, że w czwartek mam zamówioną wizytę w Oazie, to się dowiem, o co chodzi, mam nadzieję.

Po latach prowadzenia wagowego kalendarzyka analogowego postanowiłam zdygitalizować pomiary i o, proszę, jak pięknie!



Chyba tylko głupio tak, bo po co mam porównywać wagę pomiędzy świnkami? Wygląda, że muszę każdej założyć oddzielną tabelkę i będę mogła sobie wizualizować na wykresach ew. wzrosty i spadki

Nic na to nie poradzę – Yuba jest najbardziej fotogeniczną z dziewczyn. Grzecznie stoi w jednym miejscu, pokazuje raz prawy, raz lewy profil, nie biega, jak wariat, patrzy w obiektyw aparatu i w ogóle jest prawdziwie zen.

Jaka fota!
A słupki wyglądają bardzo profesjonalnie, może też tak zacznę?

sosnowa pisze:A słupki wyglądają bardzo profesjonalnie, może też tak zacznę?

Słupki raz rosną, raz maleją - już je przerzuciłam do rozsądniejszej wersji, podzieliłam pliki na stado i tymczasy i w ogóle sprofesjonalizowałam pomiar wagi świń.



Ale szykuje nam się, ha!, wcale nie drobna zmiana: Yuba zyska faceta do towarzystwa! Chłopak został sam po odejściu przyjaciela nagłym i w najbliższy wtorek ma mieć kastrację (w Karacie), po którym to zabiegu najprawdopodobniej już go zabiorę do siebie. A wszystko dzięki Joli i Lunorek

Samotna królewna Yuba czeka na księcia


Tak zasadniczo wyglądają wybiegi Yuby


I choć bardzo starałam się upodobnić ją do innych...


... niewiele to pomogło i tym razem za uchem nowa rana Na szczęście niegłęboka i szybko się goi. A ubranko leżało przez 3 dni na podłodze u Moreny i Kluski, żeby pachniało swojsko. Nie dają się oszukać.

Mam nadzieję jednak, że jak pojawi się samczyk – no i cóż że skinny – uda się połączyć wszystkich pod jego dzielnym przywództwem. Także oczekiwania są, a jakże!

Ja mocno trzymam kciuki za maleńką, Co za wstrętne sierściuchy masz Mam nadzieje Koperek pokocha Yubę A wiesz że on jest wypisz wymaluj młody Patrys?
Natalia nie pogniewasz się jak go pokażę?

Ależ pokazuj, pokazuj, Jolku Bardzo mam nadzieję, że po pierwsze zakocha się w Yubie z wzajemnością, a po drugie – zmiękczy serca (i odruchy) Moreny i Cz. Kluski.

Trzymam kciuki za plany stworzenia stada. Byłoby super. Kawaler przystojny. Z Yubą będą piękną parą

Siula, jestem pewna, że Twoje kciuki też tu pomogą – na razie przez kraty, bo świeżo po kastracji, ale Koperek i Yuba przypadli sobie do gustu. To znaczy - jak to w świńskich stadłach bywa - on się dwoi i troi przytupując, gryząc kraty i turkocąc, a ona odwrócona tyłem do niego skubie sianko z drybeda. Classic!

O, proszę, oto dowody

https://photos.app.goo.gl/TdS8yEyv5HqRErhs9

Jak bardzo daje się nie zwracać uwagi na kogoś, kto za kratą staje słupka?



Panna Żarłoczna


Pan Chrupiący


Ale żeby nie było, bo ja ostatnio tylko o skinkach, dwie czarne ślicznoty mają się pierwszorządnie. Przestały się kłócić, wspólnie śpią często, wspólnie jedzą i brudzą też wspólnie. Ta przyjaźń najwyrażniej wymagała czasu. Bardzo więc liczę, że jak się ustabilizuje już bez krat relacja Yuba i Koperek, uda mi się faktycznie zrobić 4-świnne stado.

licznoty!