Trufelka przyjechała do nas wraz z Lusią 9 grudnia 2017. Zostały one uratowane z laboratorium viewtopic.php?f=70&t=8251. Po przyjeździe do domu na Truflę i Lusię czekała Łatka. Łączenie przebiegło szybko i sprawnie.
Spokojnie spędzała sobie swój czas. Była świnką uległą i unikała sprzeczek.
Relaks na poduszce
Wybiegi na trawie
Uczty
Wybiegi po pokoju
Święta
Odpoczynek
Kiedy w lutym 2020 odeszła Łatka, Trufelka mocno to przeżyła. Była z nią mocno zżyta. Łatka wiele razy interweniowała w obronie Trufelki, gdy Lusia chciała ją przeganiać.
Później była przez jakiś czas sama z Lusią do momentu pojawienia się Natki i Toffi.
Po niedawnym odejściu Lusi widać było smutek w całym stadzie. Gdy wydawało się, że sytuacja wraca powoli do normy, zastałem w niedzielne przedpołudnie Trufelkę skuloną w kącie klatki. Bardzo źle się czuła i nie chciała nic jeść. Chwilę później odeszła na naszych rękach. Byliśmy w wielkim szoku. Jeszcze w sobotę wieczorem radośnie biegała po klatce i miała wielki apetyt.
Jak się okazało na sekcji, przyczyną takiego stanu był skręt żołądka. Byliśmy bez szans na odpowiednią reakcję i uratowanie ją. Mocno musiała cierpieć
. Zagadką pozostanie co było jego przyczyną. Możliwe, że złe przetrawienie jakiegoś pokarmu, stres po staracie Lusi, uraz na skutek jakiegoś skoku, a może kilka czynników jednocześnie.
Trufelka odeszła 15 dni po Lusi. Była zdrową świnką i nikt nie spodziewał się tego. Myślałem, że będzie z nami jeszcze przez kilka lat. W ciągu swojego życia nie była ani razu chora, nie miała cyst, nie było z nią żadnych problemów. Raz tylko przyplątał się jej kaszak, z którym szybko poradziliśmy sobie.
Biegaj sobie za Tęczowym Mostem razem z Lusią i Łatką.
Pewnie spotkałaś również Chrupkę i Strzałka.
