Hania [Katowice] ds
Moderator: silje
Re: Hania [Katowice] rezerwacja
Cuuudnie!!! A Marysia tak się martwiła kiedy Hania do niej przyjedzie, czy będzie musiała tak długo czekać jak na wpa... Za spokojną podróż
- sanedie
- Posty: 337
- Rejestracja: 19 lut 2015, 21:41
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Hania [Katowice] rezerwacja
Asiu strasznie naprawde strasznie Ci dziękuję, jesteś niezastąpiona !
- sanedie
- Posty: 337
- Rejestracja: 19 lut 2015, 21:41
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Hania [Katowice] rezerwacja
Hania już w DS'ie
Re: Hania [Katowice] ds
Jupiii.... to gdzieś koło Ząbkowic są 2 szczęśliwe dziewczyny
Re: Hania [Katowice] ds
Oficjalnie od dnia wczorajszego, tzn 20 Października 2015 roku zostałam Ludziem Panny Hanny <3
Zdecydowałam się napisać kilka słów o aktualnej sytuacji mojej maluszki, odnoszące się do samej drogi którą pokonała Hania do mnie, zdrówka i samego klimatyzowania.
Zaczynając, w trakcie podróżny z relacji kierowcy, nie było żadnych problemów. Malutka całą drogę przespała, i ogólnie rzecz ujmując była bardzo spokojna jak na warunki i ogół sytuacji. Dla ciekawskich Hania pokonała trasę liczącą 270km(!), będąc w drodze stale przez trzy godziny. Jechała z Katowic-Wrocław-Ząbkowice Śląskie by w końcu znaleźć się w Stoszowicach.
Gdy dotarliśmy do domu Hanię powitała cała moja rodzina, a na klatce znaleźliśmy powitalny transparent ~ "Witamy Hanię w Domu" wykonany przez moją mamę . Pierwsze wrażenie nowego miejsca myślę że było dość pozytywne, Hania szybko zwiedziła klatkę po czym zdecydowała się na drzemkę. Nocka minęła cicho i spokojnie.
Dzisiaj patrząc z perspektywy całego dnia. Zauważyłam, że Hania dość często kicha. Myślę że niestety ale podczas transportu mogła się tego nabawić. Niestety pogoda nas nie rozpieszczała. Mimo ogólnych przeciwwskazań, zdecydowałam się wziąć malutką w norce do łóżka i ją dogrzewać. Z początku była mocno nieufna, ale po jakimś czasie rozłożyła się , a nawet zaczęła pokwikiwać z zadowolenia. Ogólnie rzecz ujmując dopuściła mnie do siebie dość szybko. Kichanie leczymy witaminą C i owym wspomnianym grzankiem. Myślę że to początek ogromnej miłości.
~Pozdrawiam Marysia.
Zdecydowałam się napisać kilka słów o aktualnej sytuacji mojej maluszki, odnoszące się do samej drogi którą pokonała Hania do mnie, zdrówka i samego klimatyzowania.
Zaczynając, w trakcie podróżny z relacji kierowcy, nie było żadnych problemów. Malutka całą drogę przespała, i ogólnie rzecz ujmując była bardzo spokojna jak na warunki i ogół sytuacji. Dla ciekawskich Hania pokonała trasę liczącą 270km(!), będąc w drodze stale przez trzy godziny. Jechała z Katowic-Wrocław-Ząbkowice Śląskie by w końcu znaleźć się w Stoszowicach.
Gdy dotarliśmy do domu Hanię powitała cała moja rodzina, a na klatce znaleźliśmy powitalny transparent ~ "Witamy Hanię w Domu" wykonany przez moją mamę . Pierwsze wrażenie nowego miejsca myślę że było dość pozytywne, Hania szybko zwiedziła klatkę po czym zdecydowała się na drzemkę. Nocka minęła cicho i spokojnie.
Dzisiaj patrząc z perspektywy całego dnia. Zauważyłam, że Hania dość często kicha. Myślę że niestety ale podczas transportu mogła się tego nabawić. Niestety pogoda nas nie rozpieszczała. Mimo ogólnych przeciwwskazań, zdecydowałam się wziąć malutką w norce do łóżka i ją dogrzewać. Z początku była mocno nieufna, ale po jakimś czasie rozłożyła się , a nawet zaczęła pokwikiwać z zadowolenia. Ogólnie rzecz ujmując dopuściła mnie do siebie dość szybko. Kichanie leczymy witaminą C i owym wspomnianym grzankiem. Myślę że to początek ogromnej miłości.
~Pozdrawiam Marysia.
Re: Hania [Katowice] ds
Cudowne wieści Marysiu... Cieszę się że jesteście już w komplecie, Hania wreszcie w domku
Wklejaj jak najwięcej zdjęć tego słodkiego pysia, a najlepiej załóż prosiałce wątek w zakładce "Moje świnki"
Moje pany też mają tam swój wątek
Pozdrawiam!!!
Asia.
Wklejaj jak najwięcej zdjęć tego słodkiego pysia, a najlepiej załóż prosiałce wątek w zakładce "Moje świnki"
Moje pany też mają tam swój wątek
Pozdrawiam!!!
Asia.
Re: Hania [Katowice] ds
Już jutro mija siódmy dzień odkąd jesteśmy razem. Hania powoleńku zaczęła się klimatyzować w nowym domu. Patrząc z perspektywy czasu muszę stwierdzić że idzie jej to bardzo dobrze Mała pozwala się głaskać. Nie jest już tak mocno strachliwa jak na początku, nie płoszy się na każdy głośniejszy dźwięk, ale człowieka wciąż bierze na dystans. Pozwala też brać się na ręce, oczywiście z początku jest bardzo nerwowa ale po smakołyku i małym smyraniu uspokaja się. Podczas ostatniego (nerwowego) ważenia dowiedzieliśmy się ze malutka waży 680g, ale wynik może być nieco oszukany ze względu na wcześniej wspomniane nerwy. Hania kicha już bardzo mało, jednak witaminki wciąż podajemy - profilaktycznie. Za nami też pierwsza rujka w nowym domu, która również przeszła mocno spokojnie. Cały czas oswajamy się i próbujemy polubić swoje nawyki, te miziane jak i tolerowania Dużej. Ogólnie rzecz ujmując jak na pierwszy tydzień są duże postępy
Re: Hania [Katowice] ds
Wspaniale, cudownie, wspaniale :jupi:
Tydzień pełen wrażeń za wami, całe świnkowe życie razem przed wami dziewczyny :D
Pozdrawiamy całujemy :buzki:
Tydzień pełen wrażeń za wami, całe świnkowe życie razem przed wami dziewczyny :D
Pozdrawiamy całujemy :buzki:
Re: Hania [Katowice] ds
Zapraszam do odwiedzania wątku Hani w moich świnkach:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5467
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5467